Kobieta na zakręcie…

… czyli notka pod wpływem.
A co, pod wpływem też pisać można.
Szczególnie jak się wali.

A się wali.
Wszystko.
I Marjanna ma się źle.
Bardzo.
I ma wrażenie, że pod ścianą stoi.
A w tę ścianę to chyba głową zacznie walić.
Bo – cokolwiek zrobi – będzie źle.
Albo i gorzej.
Czasem, choćby się chciało, próbowało i starało, to się zwyczajnie nie da.
Bywa też, że się nie chce, buntuje i łzy leje – ale wyjścia innego nie ma.
A w którą by stronę nie pójść, to będzie pod górkę.

Mówiła Marjanna, że piątek, trzynastego był zły?
No, to sobota była jeszcze gorsza.
Więc Marjanna otworzyła dziś wino.
I popełnia wpis pod wpływem.

A wszelkie dobre, ciepłe myśli – mile widziane.
Bo Marjannie chwilowo to ciepło bardzo potrzebne.

P.S. Syn i Córka mają się dobrze. Proszę się nie martwić!

28 Odpowiedzi na “ Kobieta na zakręcie… ”

  1. a Małż? czy to coś z Małżem?no ale taka miłość?to chyba nie?może to życie…po prostu…brutalnie?

    0
  2. Joanna Krawczyk-Trzaska via Facebook

    będzie dobrze, jak jest ch…owo to potem musi być lepiej, nooo musi !

    0
  3. Ola Cisz via Facebook

    Marjanka wiem,ze to frazes ale wierze , ze bedzie dobrze. Musi byc.

    0
  4. Karol Mat via Facebook

    Mary, bedzie dobrze, wszystko sie ułoży. Głowa do góry. Sciskam cieplutko!!!

    0
  5. A co Mariankę tak frapuje bo nie wiem jak pocieszać?

    0
  6. Jak dzieci i małż dobrze to reszta się jakoś… Głowa do góry i zdrówko! ( Podkapslowym)

    0
  7. To mnie Marjanna nie pocieszyła…to że Małż dobrze…nie znaczy,że Marjannna dobrze… . Prosze uściślić :)

    0
    • No i co ja mam napisać?
      Sama nie ogarniam, więc jak mogę tłumaczyć…
      No ja się dobrze nie mam, jestem w proszku.
      Psychicznie i fizycznie.
      Nie choruję, nie umieram.
      Wyjdę z tego, mam nadzieję.

      0
  8. Anna – pomyśl o mnie ciepło i wystarczy :) ja więcej chwilowo nie jestem w stanie napisać. Może jeszcze psychologa mi trzeba, albo psychiatry… sama w sumie nie wiem… ;)

    0
  9. No to tulam wirtualnie i wypiję za twój powrót do dobrej kondycji psychofizycznej

    0
  10. sądząc po „tagach” temat smutku nie zaskakuje… przesyłam dużo ciepłości (i mogę kawałek mężowego tortu nasączonego malibu:))

    0
  11. Ola P-s via Facebook

    marjanka jestem z tobą. bei dobsz !

    0
  12. Aleksandra Domagała via Facebook

    :-* tylko tyle pozostało

    0
  13. Sylwia Yabre via Facebook

    Tule ;***

    0
  14. Iga Wozniak-Kostanska via Facebook

    U mnie wciaz lato w pelni wiec slonca ci moge cala walizke wyslac, albo i dwie – moze pomoze :)

    0
  15. tulacze i ściskacze <3

    0
  16. Jakaś deprecha ? Nie ma to tamto, mogę zaprosić na kawę i pogaduchy. Trzymaj się tam kobieto

    0
  17. Oj, weszlam jakos po latach i tak… Przytulam mocno!
    Mysle o was sobie czasami, o tobie glownie, przyznam sie ;)

    0
  18. ooo jesień wcześnie się zaczyna jak już jesienne depresje łapią, wino z reguły nieco pomaga :D
    resztę zwal na małżonka bez wyrzutów sumienia – sama mówisz, że no matter what – ona ma się dobrze – niech Cię ogarnie – od tego jest :D pozdrawiam

    0
    • Pomaga dużo wina.
      Im więcej, tym lepiej.
      Byleby wyłączyć myślenie :(

      No i gdyby to było takie łatwe…
      I z tym winem, i z Małżonkiem.

      Żeby nie było, Małżonek jest ze mną w tym co się dzieje.
      Ale i tam mam wrażenie, że po kolana w gównie stoję i nie wiem jak wyjść :(

      0
  19. oczywiście on* nie ona miało być …

    0
  20. Nie obce mi takie klimaty…Do ludzi wyjdź, może pomoże…porozmawiac z kimś…nie zostawać z „tym” samemu…dupkę ruszyć, ale już!
    A gdyby sie okazało że te „dobre rady” mozna sobie wsadzić, to zostaje tylko zaopiekowac się sobą..
    .ojoj terapeutycznie się zrobiła :-)))

    0
  21. Marjanno B jak to zdjęcie na górze gdzie ciemne ręce dotykają jasnych jest Twoje ,to Ty kobieto nie masz czym przejmować z taka górną połową ciała

    0

Dodaj komentarz