Bo trzeba wiedzeć co najważniejsze…

Wrócił Syn z wycieczki do sejmu i zdaje relację Córce:
– I na tej sali siedzą sobie ci ludzie…
– Jacy ludzie? – zapytała przytomnie Córka
– A nie wiem, nie pamiętam. Jeden to chyba prezydent był. Gdzieś tutaj chyba siedzi – i wskazał bliżej nie określone miejsce na schemacie sali posiedzeń – I oni mają takie guziki, żeby głosować…
– A czemu głosować? – znów wtrąciła Córka
– No w takich różnych ważnych sprawach, nie wiem dokładnie… Nie przerywaj już! I jak głosują, to jest tam taki duży telewizor, marki TOSHIBA…

No tak, markę telewizora to zapamiętał ;)

6 Odpowiedzi na “ Bo trzeba wiedzeć co najważniejsze… ”

  1. Małgorzata Szabelska via Facebook

    Twój Syn potrafi rozbawić do łez – pożyczam!

    0
  2. Dorota Nosal via Facebook

    marka rzecz wazna :)

    0
  3. Mnie niezmiennie dziwi, że on zwraca uwagę na takie szczegóły :)

    0
  4. Dorota Nosal via Facebook

    ja tam bym na pewno nie zapamietala marki nawet bym na nia uwagi nie zwrocila :) ale niektorzy tak maja , taka pamiec do szczegolow , uwazam to mimo wszystko za zalete , nieraz mu sie przyda

    0
  5. Tez jestem zdania, ze wylapal to co wazne :-) Dogadalby sie z moimi chlopakami :)

    0
  6. Tak mi się przypomniało, w temacie telewizora…
    Na pierwszym przesłuchaniu w sprawie zalegalizowania pobytu Małżonka w Polsce padło pytanie o telewizor właśnie: 'jaki mają państwo telewizor w mieszkaniu w Warszawie’.
    Małżonek podał markę, ja mówię 'no taki jasno-szary’ :D

    0

Skomentuj Małgorzata Szabelska via Facebook Anuluj pisanie odpowiedzi