Marjanna z rodziną ostatnio pół Europy zjechała.
No, Syn został z Babcią, bo trochę by ciasno w aucie było.
Kazał więc słać sobie zdjęcia, dzwonił niemal codziennie wypytując o wrażenia i nie mógł się doczekać aż siostry do domu wrócą.
Dlatego, gdy w środę wieczorem zasiadł w końcu z Córką Starszą na kanapie w salonie, bez wahania zapytał:
– No to mów szybko, jak było w tym Amsterdamie?
CS spojrzała na brata i rzuciła tylko:
– Nooo, całkiem nieźle!
Po czym dodała szybko:
– Jak na Amsterdam, oczywiście…
Nie jest łatwo dogodzić siedmiolatce!
Aleksandra Michalak
też uważam, że są fajniejsze miasta. Bruksela na przykład