Miejsce akcji: W salonie
Osoby dramatu: Marjanna, Syn
– Kupisz mi w tym miesiącu rower? – zapytał niespodziewanie Syn
Znaczy się pytanie o rower wcale niespodziewane nie było, bo prosi o niego już od początku roku.
I miał nawet dostać przed wakacjami – pod warunkiem, że zachowywałby się jak człowiek.
Dał radę dwa dni, więc zakup roweru odsunął się w czasie ;)
No ale wczoraj wrócił do tematu…
– To kupisz mi ten rower w tym miesiącu? – powtórzył pytanie, gdy Marjanna zamiast odpowiedzieć, spojrzała na niego wiele mówiącym wzrokiem
– Pomijając sprawę twojego zachowania, to w tym miesiącu muszę ci kupić książki do szkoły. I zeszyty. I plecak… I pół tysiaka pęknie. – powiedziała w końcu
Syn zamyślił się na chwilę, po czym odparł:
– Ja jednak wolałbym rower. Poświęcę się i do szkoły mogę nie chodzić!
Marjanna się wzruszyła ;)
Izabela Brzezina
A ja uwierzyłam,że w końcu pokazał tą swoją dobrą stronę i np. postanowił posprzątać/ugotować/wziąć córkę młodszą na spacer.. :P
Mammalina
Zachowanie Twojego Syna świadczy o tym, do jakich poświęceń jest zdolny ;)
Marjanna B.
Ależ on bardzo chętnie pokazuje swoją dobrą stronę… pod warunkiem, że mu się to opłaca :P
Małgorzata Szabelska
To się poświęcił :) zaproponuj mu, że jak nie chce do szkoły, to kupisz mu rower i pójdzie do pracy jako kurier rowerowy :)
Marjanna B.
Za późno. Już kupiłam książki ;)
Justyna Żołędziowska-Prusaczyk
Taki syn to skarb, faktycznie :-)
Marjanna B.
A każdy skarb należy głęboko zakopać ;)
Iwona
Ale z takimi ciężkimi książkami to rowerem szybciej do szkoły dojedzie ;-)
Justyna Żołędziowska-Prusaczyk
Tak samo pomyślałam ale nie miałam odwagi napisać :-) My musieliśmy zainwestować w biurko i fotel. „A gdzie komputer?” pyta Młoda…
paulaitomek
Za taką wspaniałomyślność dorzuciłabym mu ze 2 cegły do plecaka :P żeby dobitniej poczuł ciężar nauki :D
Iwona
hahaha! To ci sie udało!