– Mamo, ułożyłem rymowankę! – wykrzyknął Syn wypadając z łazienki – Słuchaj… ’bez drzewa życia nie ma’
– Okej… – mruknęła w odpowiedzi Marjanna – A gdzie tu rym?
Syn spojrzał na matkę:
– No ’bez drzewa życia nie ma’… Hmmm… Jak to wymyślałem to brzmiało jakoś lepiej.
No ale myśl głęboka jak studnia, nie? ;)
Pałlo Koeljo normalnie!
A wczoraj pojechała Marjanna na zakupy.
Po kołdrę i poduszki, żeby Matka S. z mężem mieli gdzie spać.
Zakupy z Synem nigdy nie należały do przyjemności, ale tym razem normalnie przeszedł sam siebie.
W wielkim szwedzkim sklepie z meblami zaczął jęczeć, że chce… dywan.
Marjanna ciężko westchnęła i zapakowała do wózka dwie poduszki.
W drodze do kasy Syn znowu zaczął:
– O, może kupimy stolik?
– Synu, błagam cię… – jęknęła w odpowiedzi Marjanna
– No dobra, z tym stołem to trochę przesadziłem. To może chociaż to? Dla Córki Młodszej…
Marjanna spojrzała we wskazanym przez Syna kierunku i wykrzyknęła:
– A na gwizdek jej regał?!?
Syn się obraził.
Na chwilę…
Przy kasie znów pociągnął matkę za rękę:
– No to może chociaż kupisz mi to coś pomarańczowe???
Marjanna udała, że nie słyszy.
W odpowiedzi na jej milczenie Syn wrzasnął:
– No tak, jak zwykle nic dla mnie nie będzie! – i naburmuszony poszedł do auta
Taaak, awantury w sklepie meblowym to jeszcze nie było ;)
Grażyna Handwerker
Porządny syn-w ikei nigdy nie kupuje się tylko tego co jest na liście. Jego przyszła żona będzie szczęściarą
Anna Radziszewska
mam to samo, jak nie nowe łóżko to cokolwiek ale mamo kup a nie daj boze kupięc coś synowi a jej nie to jest obrażona na cały świat
Projekt Londyn 2014
Jak nic bloger wnętrzarski Ci rośnie na domowym podwórku :D
Anna Węcław
Nawet foremki do lodu,ale cos synowi kupic musze. Co ten sklep ma w sobie takiego,ze na dzieciaki tak dziala? Kiedys musielismy kupic niebieska….szczotke do szorowania naczyn. Dla syna. Podobno kolor go urzekl.
Paula
Myślałam, że trochę się znam na dzieciach mimo że swoich nie posiadam, ale że dywan, regał, stolik obiektem westchnień u chłopca ? No tego bym nie przewidziała :)
www.dwapluscztery.pl
My odwiedziliśmy ten sklep wczoraj…. pojechaliśmy po półki….z całą czwórką… Wyszliśmy z: nową wielką maskotką – świnią (no bo to Peppa prawie że), lampką z chmurką (bo po obniżonej cenie była), miskami (bo też tańsze), tysiącem świeczek (bo wyprzedawali) – półek zapomnieliśmy…..
Marjanna B.
Spróbuj dostrzec plusy tej sytuacji – przynajmniej macie powód, żeby jechać znowu ;)
Ula
Tylko czy to na pewno plus jest :)