Egzorcyzmy Marjanny B.

Powiało grozą…
Ale o tym później ;)

Na początek 'Afera krzesełkowa’… czyli Marjanna znów na zebraniu była.
Wczoraj.
A w środę idzie raz jeszcze.
To u Córki.
Bo do Syna w poniedziałek.
Dobrze, że Marjanna więcej dzieci nie ma, bo by jej mogło dni tygodnia zabraknąć ;)

No a u Córki tym razem się działo.
I poszło o krzesła.
Bo się jednej Pani uwidziało, że krzesełek dla dzieci brakuje.
Fakt, że w centralnym miejscu sali stołów jest 4, przy każdym krzesełk 6, a dzieci zapisanych do grupy sztuk 25.
Ale raz, że przy ścianie jest dostawka, która stół może powiększyć, a dwa – w przedszkolu rzadko się zdaża, żeby był komplet dzieci.
Nic to, Pani się uparła i temat ciągnęła.
Co chwilę do tych nieszczęsnych krzesełk wracała.
No trauma dla dziecka jak się patrzy!

W końcu Marjanna nie wystrzymała.
Wstała i oświadczyła:
– Proszę Pani, ja obiecuję – jak któregoś dnia przyjdą wszystkie dzieci i dla któregoś krzesełka zabraknie, to ja swoją Córkę zabiorę do domu, żeby się ilość krzeseł zgadzała.
I usiadła.

Temat krzeseł więcej nie powrócił ;)

Małżonkowy brat, ostatecznie, z noclegu nie skorzystał.
W sumie dobrze, bo Córka miała atak histerii.
Może czuł chłopak co się święci ;)

Wiecie co jest gorsze od napadu histerii o 1:30 w nocy?
Napad histerii o 3:00 w nocy.
A Córka miała taki od 1:30 do 3:00.
Marjanna poważnie rozważała wezwanie egzorcysty…
Córka wyła, szarpała się, rzucała na łóżku.
Albo sąsiedzi Marjanny są głusi, albo wyjechali – bo inaczej na bank przyjechała by policja.
Nawet Syn zdążył się obudzić i wkurwić, a tego gościa nawet tornado nie rusza.
No lekko nie było…
Szczególnie, że jak się uspokoiła to zaczęła gadać.
I pytać.
I, na dodatek, oczekiwała odpowiedzi!
W końcu zagroziła jej Marjanna, że jak się nie zamknie to wychodzi.
A że Córka bardzo spać sama nie lubi – ale tylko jak Małżonka nie ma, bo jak jest to nie ma problemu – to poskutkowało.
Na chwilę ;)
Marjanna rozważa eutanazję.
Dla siebie.
W końcu cierpienia ludzi powinno się kończyć w humanitarny sposób, nie?

12 Odpowiedzi na “ Egzorcyzmy Marjanny B. ”

  1. polecam próbę samobójczą przez zapicie się winem i za-jedzeniem czekoladkami (mogą też być frytki, piwo, wódka, nalewka, fast food’y, zupki chińskie z Biedronki albo po prostu kanapka ze smalcem i majonezem);)eutanazję zostaw dla ludzi bez wyobraźni ;)

    0
  2. polecam próbę samobójczą przez zapicie się winem i za-jedzeniem czekoladkami (mogą też być frytki, piwo, wódka, nalewka, fast food’y, zupki chińskie z Biedronki albo po prostu kanapka ze smalcem i majonezem) ;) eutanazję zostaw dla ludzi bez wyobraźni ;)

    0
  3. Jakby to powiedzieć – jeszcze jedna taka noc, a wyobraźni będę szukać razem z moim zdrowym rozsądkiem ;)

    0
  4. Marjanna B., myślałaś kiedyś o napisaniu książki? Poważnie pytam :-)

    0
  5. Marjanna B., myślałaś kiedyś o napisaniu książki? Poważnie pytam :-)

    0
  6. Sylwia Pietrek – właściwie to nie. bo co to by było? Horror? ;)

    0

Skomentuj Matka Agrafka via Facebook Anuluj pisanie odpowiedzi