Foch z Dąsem

– Jestem ZŁY! – powiedział Syn zaraz po przebudzeniu.
– Zły??? Dlaczego? – Marjanna nie do końca łapała o co Mu chodzi.
– Tak, zły. Obraziłem się!
– O matko, na kogo? O co??? – Marjanna rozumiała jeszcze mniej niż przed chwilą.
– Na Ciebie jestem zły. Bo nie ma dziś SŁONECZKA!!!
I tym pozytywnym akcentem rozpoczęła Marjanna Uroczy Weekend z Potomstwem.
Później było jeszcze Lepiej :)

Córka postanowiła w końcu zakończyć produkcję Zębów, więc żeby było szybciej – produkuje dwa na raz.
W efekcie Chodzi i Jęczy.
Do kompletu doszła wieczorem Gorączka.
Marjanna nie wie jak wysoka, bo oczywiście Termometr się spieprzył właśnie wtedy kiedy był potrzebny :)
Syrop dla Dzieci Marjanna sama wypiła jak była chora, wiec Córce do wyboru zostały homeo-kulki albo czopek.
Kulkami pluła ;)

Syn doszedł do wniosku, że Marjanna musi się w łóżku czuć bardzo samotna, więc postanowił spać z Nią.
Marjanna wolałaby jednak Sama.
Niestety opcja druga, to usypianie w środku nocy dwójki Wyjących Potworków, bo jak Syn się obudzi u siebie, to zaczyna Ryczeć.
Z dwojga złego Marjanna wybiera spanie z Synem ;)
Jakby ktoś znał sposób na wyeksmitowanie Małego Facecika ze swojego łóżka, to Marjanna chętnie posłucha.

Niedziela zapowiada się równie miło, bo Marjanna kazała Synowi pokój posprzątać.
Syn się obraził i powiedział, że skoro tak, to On się wyprowadza do Cioci.
Pomarzyć dobra rzecz… ;)

2 Odpowiedzi na “ Foch z Dąsem ”

  1. jest dobry sposób na pozbycie się dziecka z łózka, siedzenie przy jego łóżku i trzymanie za rękę/ głaskanie itp dopóki dziecko nie zaśnie, sposób ma te poważną wadę, ze na ogół matka zasypia wcześniej niż dziecko.

    0
  2. Ych, jakby to takie proste było… ;) Niestety, Syn bez problemu usypia sam w swoim łóżku. On się tylko budzi z rykiem w środku nocy (znaczy budzi się i jak zajarzy, że jest u siebie w łóżku, to zaczyna ryczeć). No i jak do Niego pójdę, to zasypia, szybko i 5 minut później dokładnie to samo. Więc albo bym musiała siedzieć z Nim nie wiadomo jak długo (i pewnie padłabym na twarz), albo przyłazi do mnie. Czasem, jak się dostatecznie rozbudzi i zaczyna myśleć, to nie ryczy, tylko cichaczem do mnie przyłazi, nawet mnie nie budząc ;)

    0

Skomentuj maadja Anuluj pisanie odpowiedzi