Gdy Marjanny zabraknie…

– Mamo, a co my zrobimy jak ty umarniesz? – zapytała któregoś dnia, zupełnie niespodziewanie Córka Starsza.
Najwyraźniej i jej udzielił się około-świąteczny nastrój ;)
– Umrę! – odruchowo poprawiła ją Marjanna – I mam nadzieję, że jednak jeszcze trochę będę mogła pożyć…
Córka z zapałem pokiwała głową i odparła:
– Właśnie! Bo pieluchy Młodszej mogę zmieniać sama… Ale kto by ją miał karmić?!?
No tak, a Marjanna przez chwilę myślała, że komuś by jej mogło brakować ;)

Żeby sobie zrobić dobrze, poszła więc Marjanna na zakupy.
Z Synem – bo obiecał, że się będzie dobrze zachowywał.
Pani w sklepie spojrzała na oboje i powiedziała:
– A to, rozumiem, pani młodszy brat?
To może jednak nie musi jeszcze Marjanna miejscówki na cmentarzu rezerwować ;)

9 Odpowiedzi na “ Gdy Marjanny zabraknie… ”

  1. Ania Pluta

    Na struganie trumny Marjanna ma jeeeeeeszcze duuuuuzo czasu ;-))

    0
  2. Dokładnie zgadzam się z wypowiedzią powyżej.
    Nie lubię poruszania tematu smierci … Wiem , wiem o wszystkim warto i trzeba rozmawiać ale no kurczę nie lubię…

    0
  3. Miałam podobnie.Mamo mogę Twoje okulary przeciwsłoneczne?Ja na to :Nie bo porysujesz.Córka :Jak umarniesz to i tak będą moje.

    0
  4. Moja córka twierdzi, że nie mogę umrzeć, bo nie miałby kto im gotować :D więc póki ich karmimy to jeszcze jesteśmy potrzebne Marjanno :)

    0
  5. Moj mlody mial etap ze budzil sie z placzem co on zrobi jak umrzemy… sama nie eiem skad to sie wzielo. A dzis sie poplakal ze on to smutny jest ze pradziadka nie poznal. Taki maly wrazliwiec

    0
    • no takie wrazliwe dzieciaczki…. moja tak miala po religii w przedszkolu … inne dzieci sie moczyly w nocy….

      0
  6. Bo Syn Marjanny naprawdę wygląda, jak młodszy brat, a Marjanna, jak starsza siostra Syna. Nie wyprze się Marjanna Syna :D

    0
  7. Faktycznie jest szansa, że lekko przejdziecie tę fazę z córką starszej, a później ona młodszej wytłumaczy na czym świat stoi ;P

    0

Skomentuj Anna Rebeszko Anuluj pisanie odpowiedzi