I nastał ład i porządek

No dobra, może to za dużo powiedziane, ale przynajmniej Marjanna odkurzyła i odświeżyła trochę.
I jest pięknie!

Na tym ład i porządek się kończy, bo Potomstwo ma wakacje.
Czyli są w domu.
Czyli robią Burdel.
I hałas.
Gdyby nie byli tak do Rodziców podobni, to by Marjanna mogła podejrzewać, że jej Dzieci w szpitalu podmienili.
A tak myśli, że są zwyczajnie złośliwi. ;)

Syn, w trosce o zdrowie psychiczne Matki, spędza całe dnie z kolegami z osiedla.
Marjanna go tylko na posiłki wzywa.
– Synu, obiad jest.
– Ale sama gotowałaś?
– No raczej…
– To ja chyba zjem kanapkę.
Świnia.

A Małżonek nowe auto kupił.
No – 'walizkę na sprzęty do Afryki’ raczej ;)
I wyjeżdżając przykazał Córce aby go pilnowała.
Teraz Córka codziennie chodzi do garażu i sprawdza czy auto jeszcze tam stoi.
Słucha jak chodzi silnik,, sprawdza czy światła działają i profesjonalnie kopie w opony.
Po czym dzwoni do Małżonka by oświadczyć: 'Wszystko w porządku, tato’.

Marjanna natomiast relaksuje się letnio, czyta książki, odpoczywa…
Do 16:00, bo później musi Córkę z przedszkola odebrać ;)

7 Odpowiedzi na “ I nastał ład i porządek ”

  1. Łączy nas jedno – afrykański mąż:)

    Nowa szata graficzna jak najbardziej mi się podoba

    0
  2. Z tymi obiadami mam podobnie, wiec… nie gotuje :p

    0
  3. jak tu ładnie :)
    i tak po prostu normalnie :D

    0
  4. no i o to chodzi, i niech tak pozostanie. uwielbiam Twoją normalność :D

    nie, nie znam bardziej normalnej osoby od Ciebie :D

    0
  5. Podoba mi sie ta walizka do Afryki;)

    Pozdrowienia od innych trzykolorowcow

    0

Skomentuj EmEj Anuluj pisanie odpowiedzi