… czyli jak się bawią w rodzinnej wiosce Marjanków. Masquarade, czyli tradycyjni, tańczący przebierańcy, których każdy się boi (no, chyba że jest Małżonkiem :P ) i każdy chce iść zobaczyć :) Nie ma co za dużo gadać, trzeba zobaczyć zdjęcia! […]
Wiejskie życie
Zamknijcie oczy i pomyślcie 'AFRYKAŃSKA WIOSKA’. I co widzicie? Bo Marjanna może się założyć, że jakąś lepiankę ze słomianym dachem i dzieci z dużymi brzuszkami ;) Zupełnie jak w amerykańskich filmach… Czas więc zweryfikować swoje poglądy. Skoro jesteśmy już na […]
Kraj samobójców
Nigeria, państwo w Afryce Zachodniej, najludniejsze na kontynencie afrykańskim, o gęstości zaludnienia ponad 184 osób/km2. Gdzie nie spojrzeć, tam tłum ludzi. Dlatego tak trudno Marjannie uwierzyć, że co drugi to samobójca ;) Bo ciężko inaczej określić te cienie wyskakujące z […]
Pełen odlot
… czyli jak Marjanna do Afryki poleciała. Z Potomstwem. Samolotem… A później jeszcze wróciła ;) Choć dobre 5 tygodni jej zajęło, żeby być na to gotową psychicznie. Podróżowanie z dziećmi łatwe nie jest. Podróżowanie z trójką Potomstwa, samolotem, bez możliwości […]
Zdobędziemy cały świat!
A na początek Afrykę. Małżonek tak bardzo stracił głowę dla swojego najmłodszego dziecka, że któregoś dnia oświadczył: – Jak zacznie się samodzielnie przemieszczać do przodu, to na święta pojedziemy do Nigerii. Więc Córka Młodsza wytrwale i systematycznie codziennie ćwiczyła na […]
Ho, ho, ho! Merry X-mass!
Nie, nie… Nic się nie martwcie. Marjanna doskonale wie, że jest dopiero październik. Ale chciała w tym roku zdążyć przed Coca-colą ;) Poza tym, nie ma co ukrywać, święta zbliżają się szybkim krokiem i ani się obejrzymy trzeba będzie ubierać […]
A teraz wszyscy razem życzą Marjannie 'STO LAT’!
Marjanna spała sobie w najlepsze, gdy spokój poranka przerwał natrętny budzik. – Kur… cze! – jęknęła pod nosem i zaczęła szukać ręką telefonu, starając się nie uszkodzić przy tym Córki Młodszej. I tak, właśnie tak powiedziała! Bo Marjanna kulturalną kobietą […]
Nieszczęścia chodzą stadami.
– Idź się umyć Synu, pojedziemy kupić koszulę – zarządziła w okolicach południa Marjanna. W ostatniej chwili się zorientowała, że po weekendzie początek roku szkolnego i dobrze by było, gdyby Syn jednak wyglądał jak człowiek. Chociaż MS twierdzi, że wystarczy […]
Najważniejsze jest wsparcie bliskich osób
Człowiek nie robot, czasem choruje. Problem się pojawia, gdy oprócz choroby są też obowiązki. I tak Marjanna od wczoraj ma gorączkę, dreszcze, ból głowy i wszystkich mięśni… Ma też 3-miesięczną Córkę Młodszą pod opieką, a Córka ma… wymagania. Próbowała z […]
Dzień który zmieni Wasze życie
Drogie czytelniczki i nieliczni czytelnicy! W związku z faktem, że wciąż budzi to wątpliwości, kontrowersje i niektórych szokuje, Marjanna pragnie złożyć oświadczenie. Są osoby, które już wiedzą i jakoś z tym żyją, więc jest szansa że inni też dadzą sobie […]
Granice wytrzymałości
– A wy to z GPSem będziecie do mnie jechać? – zapytała Marjanna Matkę Sanepid na dzień przed wyjazdem – Bo tu droga cała rozkopana, ulice pozamykane… Żebyście się nie zgubili… GPSa nie mieli, Google-map nie chciało się otworzyć, więc […]
Siedem chudych lat…
Siedem lat temu Marjanna z obłędem w oczach biegała po mieszkaniu robiąc się na bóstwo. Małżonek wygładzał koszulę i wiązał krawat. Wszystko po to by w urzędzie podpisać nic nie znaczący papierek. Papierek, który zmienił ich życie… I choć łatwo […]
O tym jak Marjanna Pomorze zdobywała – dzień 4./5./6.
Dzień czwarty. Po przedpołudniowym relaksie nad jeziorem, wpakowała Marjanna Córkę Młodszą w chustę, nakazała Synowi zachowywać się jak człowiek i wyszli na obiad do baru. Plan był taki, że Córka będzie sobie spać i pozwoli matce zjeść w spokoju. Marjanna […]
O tym jak Marjanna Pomorze zdobywała – dzień 3.
– Naprawdę? Pójdziemy rano na plażę? – zapytał przed spaniem Syn, wyraźnie nie ufając słowom matki – Pod warunkiem, że obudzisz się wcześnie… Nie możemy z Córką Młodszą za długo tam siedzieć – odpowiedziała Marjanna Syn mruknął coś pod nosem, […]
Danie dnia
… czyli jak Matka Sanepid Marjannę karmiła. Bo ktoś tu zarzucił, że same lody i kawa ;) Najpierw MS zrobiła grilla. Takiego z rozmachem. Węgiel Matka miała od Chińczyków, bo się nie chciał palić. Z rozpałką wyszło ognisko ;) Mięso […]