– Byłam u gina, dostałam zwolnienie już do dnia porodu (tego z OM, oczywiście) i za 2 tygodnie idę znów, KTG będą mi robić – napisała Marjanna Matce Sanepid – Wygląda na to, że niedługo będę rodzić.
– Dżizas – odpisała na to Matka – To boli troszkę.
Tak, ta to potrafi człowieka pocieszyć ;)
Jakby nie było, poród zbliża się wielkimi krokami, a Marjanna wpadła w szał przygotowań.
Po zeszłotygodniowym liftingu pokoju Potomstwa, przyszedł czas na wielkie pranie.
Szczególnie, że zaczęły się dostawy mulacich ubranek…
Wczoraj, na przykład, przemiły Pan Kurier przyniósł Marjannie wielkie, prawie 30-kilowe pudło.
Jest szansa, że przed świętami Marjanna skończy to suszyć ;)
Córka, aktualnie lecząca w domu swoje alergicznie spuchnięte oczy, wpadła w dziki zachwyt.
Przez pół godziny wyciągała te mikrusy jeden po drugim, wydając z siebie dziwne dźwięki…
A później zdjęła skarpetki, wlazła do pudła i oświadczyła, że wyjeżdża.
Ubiegły weekend Potomstwo natomiast spędziło u Dziadków.
Marjanna z Małżonkiem dostarczyli dzieci, usiedli na kanapie i popijali swoje herbatki.
W przerwie między jednym a drugim łykiem Marjanna szepnęła do Małżonka:
– Wiesz bejb… Myślę, że powinniśmy szybko dopić i wracać do domu, zanim się rodzice rozmyślą i każą nam zabrać dzieci ze sobą…
– Taaaak – mruknął w odpowiedzi Małżonek
A później, w ramach relaksu, przez cały weekend skręcali dzieciom nowe meble.
Ale przynajmniej była cisza ;)
Kolejny taki weekend – cichy, nie że z meblami – pewnie za kilka lat…
Agnieszka Zielińska via Facebook
już teraz czekam z niecierpliwością na kolejny post, a kolejny pewnie za kilka miesięcy… :)
Marjanna B. via Facebook
Agnieszka – nie no, bez przesady ;)
Choć nie ukrywam, że częstotliwość wizyt u lekarzy w ostatnich dniach trochę mi utrudnia życie…
Aga
Moja lekarka nie nastawila mnie optymistycznie. ,napisała mi zwolnienie do 9 ego dnia po terminie i powiedziała z uśmiechem,ze do tego czasu to ja musze urodzić ha ha .A to dopiero za miesiąc,a niech to…
Marjanna B.
No moja mi powiedziała, że dłużej niż do terminu mi nie da. Czyli mam zwolnienie do 8.05 ;)
Później, jak rozumiem, moje nadciśnienie cudownie zniknie i nagle będę mogła pracować :D