Od rana Córka śpiewa:
– Jaka mama, taki synek… Jaki tata, taki… synek…
– A co z córką? – zapytała Marjanna
– Córki są wyjątkowe!
No, nie ulega wątpliwości, że TA Córka jest jedyna w swoim rodzaju ;)
I do tego zakochana.
Przynajmniej tak mówi.
Szczęśliwym wybrankiem jest mały sąsiad, z którym urządzają sobie pogawędki na balkonie.
Prawie jak Romeo i Julia ;)
Córka twierdzi, że skoro się zakochała, to musi się całować.
Sąsiad ma inne zdanie…
Marjanna musi omówić to z Małżonkiem, bo się trochę zaczyna martwić.
Córka, zapytana o to całowanie oświadczyła:
– No przecież ty też jesteś zakochana w tacie i się z nim całujesz. Ja wiem, widziałam… To ja też muszę.
Pozostaje się chyba cieszyć, że tylko całowanie widziała ;)
A Marjanna z Małżonkiem spędzili pół dnia robiąc przegląd butów.
Bo już miejsca w szafkach brakło.
Spakowali 2 wielkie worki do wyrzucenia, kolejne 2 do wysłania do Afryki, po czym pojechali na zakupy.
I tak, wrócili z czterema nowymi parami…
Każdy ma swoje nałogi, nie?
O Synu nic nie będzie, bo jak rano wyszedł, tak go Marjanna do teraz nie widziała.
Chyba mu zamontuje GPSa w pośladku, bo ciężko gościa namierzyć.
Kolega dziś już nie dzwonił.
Może powinna mu Marjanna kupić kredyt do telefonu? ;)
Dodaj komentarz