Odliczanie czas zacząć!

Nastał w końcu ten długo wyczekiwany dzień, gdy Marjanna została sama.
No, z Córką Młodszą, bo ta jest aktualnie w pakiecie z matki biustem – a swój biust Marjanna akurat lubi.
Ale z nią da się odpoczywać.
Jak ktoś uprzejmie zauważył – jeszcze ;)

Małżonek przygotował sobie na wyjazd taką ilość bagażu, że Marjanna sugerowała zamówienie tira, żeby jakoś to na lotnisko dowieźć.
Najlepiej takiego z naczepą…
Ale nie doceniła możliwości Małżonka, który tak to poupychał do auta, że wszystko się zmieściło.
Ba, wszedł nawet wózek Córki Młodszej i sama Córka też.
Choć przez chwilę się Marjanna martwiła, czy nie trzeba jej będzie w domu zostawić ;)
– No proszę, kto by się spodziewał – powiedział Małżonek, gdy już wyruszyli na lotnisko – Tyle weszło do tego małego samochodu i wszyscy siedzimy wygodnie…
– Yhy – wymruczała w odpowiedzi Marjanna, próbując wyswobodzić prawą nogę, zaklinowaną między drzwiami a walizką.
Oczywiście bagaż między nogi dostała TYLKO Marjanna…
Nie ma sprawiedliwości na tym świecie!

Po wywiezieniu z domu większej części rodziny rozpoczęła Marjanna przygotowania do planowanego wypadu nad morze.
W trosce o dobro Córki Młodszej, zamówiła na Znanym Portalu Aukcyjnym plażowy namiot.
Samorozkładający się.
Faktycznie, rozkłada się sam.
Gorzej ze składaniem…
Jak Marjanna nie ogarnie tematu, to będzie w nim na plaży nocować.
Pod warunkiem, że go najpierw jakoś na tę plażę dostarczy ;)

Syn natomiast już żyje wyjazdem.
I chyba się za matką stęsknił, bo co chwilę do niej wydzwania.
Marjanna nieopatrznie mu wyznała, że ma nielimitowane połączenia do wszystkich, za darmo – więc chłopak korzysta ile może.
Rozmawiała z nim przed snem, rozmawiała zaraz po przebudzeniu.
– Wiesz Synu, czuję się jakbyś prawie to ze mną był…
Na szczęście prawie robi dużą różnicę ;)

– Mamo, a z kim my nad to morze pojedziemy? – zapytał Syn podczas którejś z licznych w ostatnich dniach pogawędek.
– Sami. Tylko ja, ty i Córka Młodsza… – odpowiedziała Marjanna
To zaniepokoiło Syna:
– Sami? A twoja koleżanka?
– Ona mieszka nad morzem…
W tym momencie Syn był już wyraźnie poruszony:
– Fiu-fiu… Nad morzem mieszka… A która to będzie?
Marjanna zastanowiła się chwilę jak wytłumaczyć Synowi kto to ta matka Sanepid:
– Nocowała kiedyś u nas… Jak rzygałeś po spaghetti, pamiętasz?
– Tak, wiem – wykrzyknął Syn w odpowiedzi – Matka! Matka Sanepid! To moja kumpelka z Fejsbuka. :)
No proszę, kto by się spodziewał.
A Matka chce się przed dziećmi w plażowym namiocie chować…

No to odliczamy! ;)

20 Odpowiedzi na “ Odliczanie czas zacząć! ”

  1. Ania Pluta

    kumpelka z Fejsbuka <3 uwielbiam go!

    0
  2. Anna Młodzińska

    Nie wiem jaki masz ten namiot plazowy ale do niektorych sa filmy instruktazowe na youtube. Troche to pomaga w ogarnieciu tematu.

    0
  3. Paula Ucisko

    po 2426714265416 kurfach ogarniesz temat :D
    doświadczenia własne…

    tak OT wakacje z MS to musi być czad :D
    a jak pojedziesz Ty, potomstwo , Będzie Tam MS z córkami to nie będzie aby czasem zbyt duże stężenie zajebistości na metr kwadratowy?? :P

    0
  4. Anna – właśnie taki ;)
    Po prawie godzinie walki udało mi się go złożyć i boję się znów rozkładać – w razie gdyby to jednak był szczęśliwy przypadek, a nie nowo nabyta umiejętność :P

    0
  5. Paula Ucisko

    Miałam taki z Biedry rok temu.
    Całe wakacje spędził w domku bo szlag mnie trafiał ze składaniem szczególnie przy przepełnionej plaży rozbawionych ludzi.. :)

    0
  6. Paula – dokładnie tak! Kurwy bardzo intensywnie latały. Aż musiałam Córkę na balkon wystawić, żeby tego nie słuchała ;)
    'Stężenie zajebistości na metr kwadratowy’ – a wiesz, że o tym nie pomyślałam? Myślisz, że świat może nie być na to gotowy? :P

    0
  7. Aleksandra Michalak

    Taaa. jak on mnie męczy na tym Facebooku.Od razu udaję, że mam wpisdu roboty.

    0
  8. Aleksandra Michalak

    Bosze mój, tak sobie pomyślałam…. W zeszłym roku ja byłam na wakacjach w Jastrzębiej, w tym roku Marjanna B. Historia zatoczyła koło….

    0
  9. W zeszłym roku ja byłam w Hiszpanii, w tym roku Matka Sanepid
    Przypadek? Nie sądzę ;)

    0
  10. Aleksandra Michalak

    W tym roku ja byłam w Holandii i Twój mąż też był w Holandii! Mnie to zaczyna przerażać….

    0
  11. Fakt, trochę niepokojące…

    0
  12. Proponuję zeswatać syna Marianny z córką MS :-)do końca życia was to połączy :-)MS niech dziadka zaangażuje do namiotu w końcu inzynier;-)

    0
  13. Paula Ucisko

    No ba! Będziecie ociekać zajebistością.. :D

    Tylko chyba w tej Hiszpanii kramik z pamiątkami miałyście inny :P
    Chociaż cholera wie czy MS nie pobłądziła.. :D

    0
  14. Paula – sugerujesz, że MS nam wszystkiego nie mówi? ;)

    0
  15. Aleksandra Michalak

    MS z Hiszpanii przywiozła też mięso. Ale że świni. Paczkowane

    0
  16. Marjanna żadnej świni nie przywiozła. Chociaż… kto wie co to z Córki Młodszej wyrośnie :P

    0
  17. Paula Ucisko

    Czyli jednak :P

    0
  18. haha zastanawiałam się co to samo rozkładający się namiot :P A dziś rano miałam okazję pośmiać się z sąsiadów którzy w trójkę próbowali ten namiot złożyć :) i nie widziałam, żeby im się udało :D

    0

Skomentuj Paula Ucisko Anuluj pisanie odpowiedzi