Pełen odlot

… czyli jak Marjanna do Afryki poleciała.
Z Potomstwem.
Samolotem…
A później jeszcze wróciła ;)
Choć dobre 5 tygodni jej zajęło, żeby być na to gotową psychicznie.

Podróżowanie z dziećmi łatwe nie jest.
Podróżowanie z trójką Potomstwa, samolotem, bez możliwości ucieczki przez niemal 20 godzin – to jest wyczyn.
Fakt, mógł Małżonek się szarpnąć na Lufthansę i skrócić czas lotów o ponad 1/3, ale wspólnie z Marjanną uznali, że wolą za tę kasę opłacić wynajem mieszkania.
Za pół roku ;)
No bilety do Afryki dla 5 osób tanie nie są, niestety.

– Jak się nie będziecie zachowywać jak ludzie, to wam załatwię miejsca w innej części samolotu – zagroziła Marjanna Synowi i Córce Starszej jeszcze przed odprawą.
I były to słowa prorocze, bo faktycznie 2/3 Potomstwa dostało miejsca w rzędzie za matką.
Małżonek się poświęcił i usiadł razem z nimi.
A Marjanna z Córką Młodszą miały 3 fotele i łóżeczko do dyspozycji :)
Prawie jak w pierwszej klasie!

Dreamliner

Dreamliner – nasz się na szczęście nie popsuł ;)

Syn.

Syn w każdej sytuacji potrafi się ustawić komfortowo. :)

Córka Młodsza miała własne miejsce do siedzenia :)

Córka Młodsza miała własne miejsce do siedzenia… :)

... i leżące ;)

… i do leżenia też! ;)

Córka Młodsza w samolotowym łóżeczku.

Łóżeczko samolotowe to naprawdę fajna sprawa!.

Turystyczne łóżko piętrowe ;)

Turystyczne łóżko piętrowe ;) – czyli nawet Córka Starsza mogła spać wygodnie!

Nigeria powitała Marjannę gorąco i słonecznie.
– Cóż, taki mamy klimat – mruknęła Marjanna, ocierając dłonią pot z czoła i upchnęła Córkę Młodszą w nosidło.
Kolejne półtorej godziny upłynęło na kontrolach.
Odpowiednio przeszkoleni pracownicy sprawdzili kolejno: temperaturę przybyłych, paszporty, zawartość bagażu, zgodność numerów bagażu z potwierdzeniami nadania…
Można by pomyśleć, że Nigeryjczycy tak bardzo dbają o bezpieczeństwo ;)
Gdy wreszcie, ubożsi o kilka naira, opuścili terminal lotniska, była niemal 14:00 – 23 godzina w podróży…
– No, to jeszcze tylko jakieś 3h w aucie i będziemy na miejscu – optymistycznie zakrzyknął Małżonek.
– Bosssko – mruknęła w odpowiedzi Marjanna i z ulgą podała Córkę Młodszą kuzynowi

Po zapakowaniu do auta 15 sztuk bagażu (z których ani jedna nie została zagubiona w podróży, mimo dwóch przesiadek – Ethiopian Airlines zarobiły u Marjanny dużego plusa!), można było wreszcie ruszać dalej.
Na szczęście Małżonek rok temu wysłał do Afryki dużego busa, bo inaczej ktoś musiałby iść pieszo ;)

Widoczki z samochodu

Nigeria, okolice Enugu – czyli Marjanna się nudziła w aucie ;)

Widoczki z samochodu

Nigeria, okolice Enugu

Widoczki z samochodu

Nigeria, okolice Enugu

Nieprzewidziany postój na stacji benzynowej.

Nieprzewidziany postój na stacji benzynowej. – bo auto się zepsuło.  To piwo to przypadkiem wlazło w kadr ;)

A teraz FAQju @ Africa – czyli o co najczęściej pytaliście, jeszcze przed wyjazdem:

Czy Marjanna się nie boi eboli?
– Nie, Marjanna uważa, że to ebola powinna bać się Potomstwa ;)
Czy w Nigerii jest bezpiecznie? Czy Marjanna się nie boi, że ktoś Potomstwo porwie?
– Gdyby ktoś był tak głupi, żeby porywać Potomstwo, to i tak oddałby ich po godzinie. Ale wtedy to Marjanna nie jest pewna, czy by wzięła z powrotem. Może za dopłatą… ;)
Czy Córka Młodsza nie jest za mała, żeby do Afryki jechać?
– Marjanna ekspertem nie jest, ale z tego co słyszała, to w Afryce też są niemowlaki i jakoś żyją ;)

Tyle na początek.
Już jutro kolejna część – „Kraj samobójców” :)

18 Odpowiedzi na “ Pełen odlot ”

  1. Czekam na więcej :) Super opis :)

    0
    • No patrz, a ja napisałam ten tekst i doszłam do wniosku, że mi zmiana klimatu zaszkodziła, bo jakoś tak bez polotu ;)
      Ale dobrze, że się podoba. :)

      0
  2. Kocham, kocham, kocham Cię czytać, a jak jeszcze mogę pooglądać to już w ogóle raj…
    Czekam na wspólne zdjęcie :)

    0
  3. Woow… trafiłam do Ciebie przez przypadek ale przepadłam… masz świetny styl pisania… czyta się Ciebie bardzo przyjemnie… zostaje na dłużej… pozdrawiam

    0
  4. miałam czytać do kolacji ale nie moglam sie powstrzymac :D i ciagle mi malo! i zdjeć i opisów – chcemy jeszcze! :D i grzecznie czekamy :P

    0
  5. wiecej wiecej jeszcze wiecej!!!

    0
  6. Jak dobrze, że wróciłaś! Tekst świetny, czekam na kolejne, tęskniłam no!!!

    0
  7. Małgorzata Grędziok Ćwiękała

    Też miałam zostawić sobie czytanie na spokojnie ale nie wytrzymalam . Świetny tekst no i mało mi.

    0
  8. Oj kobiety, będzie więcej – nie mogę tak wszystkie na raz wrzucić ;)

    0
  9. Dorota Hassenpflug

    Hehe ;) ja sie nogamy i rencamy zawsze bronie przed Ethiopian Airlines :p
    ja to sie jeszcze chcialam zapytac ktore antymalarianty bralas ;)

    0
  10. jest, jest, jest! wiesz ile ją na ten post czekałam :-)

    0
  11. Czekam, i czekam na więcej, bo to taki przedsmak czuję, liźnięcie dopiero tych faktów, tego świata. A wiedza ma bogatsza o info, że i w Afryce niemowlęta się zdarzają ;)

    0
  12. Ja już się obawiałam, że Ciebie tam porwali i nie dowieźli z powrotem do PL…

    0
  13. Enugu, Aba?..Hmm, wygląda na to, że nasi małżonkowie to sąsiedzi ;)

    0
  14. Bardzo sie ciesze, ze juz wrociliscie.

    0

Skomentuj Marjanna B. Anuluj pisanie odpowiedzi