Córka właśnie zjadła Obiad
Sama.
Marjanna – Matka wielce Przewidująca – rozłożyła na Kanapie wielki ręcznik, Córkę rozebrała do Naga i wyszła z Pokoju.
Jakoś nie miała Odwagi patrzeć na tę Samodzielność ;)
Córka została już umyta – kawałki Marchewki miała nawet w Uszach.
Ręcznik się moczy… choć Marjanna nie jest pewna czy mu to pomoże ;)
Pokój też z grubsza został ogarnięty – jeszcze tylko ścianę trzeba wytrzeć.
Ofiar w Ludziach na szczęście brak. :)
Mamrotka
na suficie nic nie było???? Jestem zawiedziona ;)
Marjanna B.
Aż sprawdziłam.
Sufit o dziwo czysty…
Pewnie dlatego, że znajduje się poza zasięgiem małych upaćkanych rączek ;)
Olik
Coś Ty dała młodej do jedzenia? Do nauki się daje suchego kotleta i kawał ziemniaka. Nic nie nabrudzi a się dziecko szybko nażre.
Marjanna B.
No jak to co – słoikowe żarcie :)
Jak w moim domu kiedykolwiek zagości kotlet, to nie omieszkam o tym na blogu napisać ;)
Poza tym ze stałymi pokarmami Ona sobie świetnie radzi.
Tym razem miała zjeść zupę :D
anisa
u nas też tak to wygląda, z tym że ja swojego potwora jeszcze karmię, a ona mi pomaga jak może :) łapki wkłada do michy, a jak się dorwała raz do łyżeczki to lepiej nie wspominać :)
strach się bać jak sama zacznie jeść …
annapa7
Ty Marjanka to odważna kobieta jesteś! Ja to chyba z powodu mojego lenistwa (czyszczenie) wolę ciut mniej samodzielne dziecko na razie ;-)
Marjanna B.
@ anisa – Córka na szczęście już pojęła, że jak Matka karmi, to nie ma zmiłuj ;)
Siedzi grzecznie na Tyłku i je :)
@ annapa7 – oj tam odważna…
Toż ja z lenistwa wolę, żeby sama jadła ;)
To jest inwestycja na przyszłość :D (niedaleką, mam nadzieję :P)