Pogaduszki kuchenne ;)

Marjanna ma dziś focha.
Na cały świat ;)
Skąd?
Ano stąd:

– Bejbe co robisz?
– Gotuję…
– CO ROBISZ???
– No gotuję… Obiad…
– I będziecie to później JEŚĆ?
A co… myślał, że oglądać będą???
Przynajmniej się dowiedziała po kim Syn ma tę bezgraniczną wiarę w kulinarne umiejętności matki…

A później była Koleżanka Fryzjerka (coby doprowadzić włosy Marjanny do porządku, bo przypominały już zużytego mopa).
Zajrzała do garnka…
– I takie coś można z paczki???

No i foch!
Bo Marjanna własnymi rękoma kroiła i mieszała wszytko…
I dumna i blada podała obiad na stół.
A Syn i tak się wypiął – stwierdził, że chyba woli suchy ryż.

Wszyscy to świnie ;)

6 Odpowiedzi na “ Pogaduszki kuchenne ;) ”

  1. nie łam się Marjanka, mój małż też dziwnie się patrzy jak w kuchni robie coś innego niz kawę :) chyba wychodzi z założenia, że jak wody na kawę nie przypalam to szczyt moich zdolności kulinarnych ;)

    0
  2. Ha, ja dzisiaj mężowi nałożyłam w michę kaszy z kawałkami marchewki i ziemniaków. Gdy zjadł i powiedział, że dobre było, przyznałam się, że to miał być… krupnik ;)

    0
  3. Ej, źle Ci? Nie musisz więcej stać przy garach. Niech sobie sami gotują, mądrale;)

    0
  4. A to padalce co nie potrafią docenić poświęcenia kulinarnego!

    0
  5. Się poczułam podbudowana ;)
    Dzięki :)

    BTW dziś obiad robił Syn.
    Zaserwował hamburgery.
    (składniki z Biedronki).
    Wiecie, że nawet dobre???

    0
  6. też czasem tak mam, ze wszyscy to świnie:)

    0

Dodaj komentarz