Rodzinne popołudnie… albo miesiąc

O.MÓJ.BOŻE!!! – pomyślała Marjanna gdy spojrzała w kalendarz.
No dobra, pomyślała sobie bardziej niecenzuralnie, ale niech będzie…
Jutro koniec lipca, więc… Córka idzie ostatni dzień do przedszkola.
A później czeka Marjannę miesiąc z Potomstwem w domu.
MIESIĄC!
Cały.
Z Córką i Synem.

Marjanna nie wie jak to przeżyje.
Ba, Marjanna nie wie nawet CZY to przeżyje.
Być może ucieknie z domu z krzykiem i… dalej nie ma planów bo jak już ucieknie, to przynajmniej będzie sama ;)

Pocieszająca jest myśl o wyjeździe Potomków.
Tylko trzeba do tego wyjazdu dotrwać.
Ech, zapowiada się ciężki miesiąc.

Z okazji nadchodzącego miesiąca zakupiła Marjanna w Biedronce dwie gry.
I grać zamierza z Potomstwem.
Pod warunkiem, że się nauczą przegrywać.
Bo dziś Syn wypadł z rykiem z Salonu, a Córka obrażona siedziała za kanapą.
Jak tak ma wyglądać rodzinne popołudnie, to Marjanna uprzejmie dziękuje.

6 Odpowiedzi na “ Rodzinne popołudnie… albo miesiąc ”

  1. Właśnie dziś szłam do pracy z uśmiechem na twarzy po trzech tygodniach urlopu. Miałam wszystkich w domu serdecznie dość. :) Współczuję

    0
  2. SzafaSkrajnej

    Rozumiem cię….ja mam 2 mce dziecko w domu plus nowy obecnie 8mczny nabytek…i jakoś wszyscy dziwnie na mnie patrzeli jak pytana czy smutno mi że wracam do pracy odpowiadałam „nie, nawet sie ciesze”..
    Ja mam, przynajmniej z jednym, przerobione „gry i zabawy” planszowe..ryk, rzucanie planszą, kostkami… nie poddawałam się, w końcu nie każdy rodzi się asertywny. …hehe

    0
    • Ja już przerabiałam dwójkę w domu.
      Jak się urodziła Córka, to w poporodowym szoku powiedziałam Małżonkowi, że skoro siedzę w domu z jednym to mogę siedzieć z obojgiem, taniej będzie (przedszkole prywatne mieliśmy).
      Po tygodniu miałam ochotę pociąć się łyżeczką ;)
      A gry… ostatnio, całą rodziną, graliśmy w Monopoly (ja grałam z Córką).
      Syn wpadł w taką depresję jak zbankrutował, że się Małżonek ulitował i pozwolił grać ze sobą.
      A Córka wyła, że nie może kupić hotelu 'Bo hotele są czerwoneeee!!!!’
      Granie z nimi to objaw skrajnego masochizmu ;)

      0
      • SzafaSkrajnej

        Teraz już wiem czemu mój syn uwielbia eurobiznes…
        jak natchniony kupje firmy, od razu wykypuje karte posła (cwaniaczek, hehe), pensje hydraulika abym po około 4 rundach ogłosiła bankrutcwo..nie ogarniam tego :-)

        0

Skomentuj Marjanna B. Anuluj pisanie odpowiedzi