… czyli jak Potomstwo śpi – a łatwo nie jest ;)
Syn śpi prawie idealnie.
Pomijając fakt, że się budzi po milion pięćset razy na noc, przyłazi do Marjanny i dźga ją w rękę tak długo aż otworzy oczy, po czym oznajmia, że mu 'tak samo i się boi’…
Cudnie…
Dwójki Potomstwa Marjanna w łóżku nie zmieści, więc śpią na raty – najpierw śpi z Synem, później z Córką.
Ostatnio na szczęście Syn dał się przekupić lampką.
Taką z serii mega wkurwiających – zmienia kolory co chwilę.
Marjanna nie mogła zrozumieć jak Syn może przy tym spać.
Rozwiązanie jest proste – naciąga sobie kołdrę na głowę ;)
Córka kiedyś pięknie przesypiała całe noce.
A ostatnio się jej odmieniło.
Co noc budzi się dokładnie wtedy, kiedy Marjanna idzie spać.
Bez względu na to, czy spać idzie o 10pm, czy po północy…
Marjanna zaczyna podejrzewać, że córka tylko czeka aż matka się do łóżka położy.
A całe to wieczorne samodzielne zasypianie, to jeden wielki wałek.
Tak żeby zmylić jej czujność ;)
To nie wszystko…
Gdy się Córka obudzi, to wrzeszczy.
Nie płacze, nie krzyczy, nie wpada w histerię.
Po prostu przeraźliwie wrzeszczy.
Wrzeszczy tak długo, aż jej Marjanna nie wyjmie z łóżeczka i nie przeniesie do siebie.
To nie wszystko…
Wrzeszcząc stoi i trzyma poduszkę pod pachą.
Żeby było szybciej – co będzie Marjanna szukać poduszki, Córka pomoże ;)
Ostatnio przeszła samą siebie, bo czekała na Marjannę z kompletem pościeli, kocem i pustą butelką po mleku (którą opróżniła przed snem).
Jak Ona to wszystka zebrała Marjanna nie ma pojęcia.
To nie wszystko…
Córka nauczyła się wychodzić z łóżeczka.
Górą.
Zarzuca nózię na barierkę, podciąga się skubana na rękach i całe 13 kilo przerzuca na drugą stronę.
Marjanna ma już kompletnie przesrane…
Albo dorobi klapę do łóżeczka ;)
Olik
Powaliłaś mnie tą klapą do łóżeczka :DDD
Marjanna B.
No co…
Jakoś trzeba sobie radzić, nie? ;)
Ania
świetne :)