Page 1

Pewnych rzeczy się nie zapomina…

– Jutro jadę do Gdańska – zapowiedział w środowe przedpołudnie Małżonek – Mam ważne spotkanie w interesach. – Ooo – zainteresowała się w odpowiedzi Marjanna – Do Gdańska? A autem pojedziesz, czy wolisz samolot? Okazało się, że samolotem wyszłoby drożej, […]

Granice wytrzymałości

– A wy to z GPSem będziecie do mnie jechać? – zapytała Marjanna Matkę Sanepid na dzień przed wyjazdem – Bo tu droga cała rozkopana, ulice pozamykane… Żebyście się nie zgubili… GPSa nie mieli, Google-map nie chciało się otworzyć, więc […]

Danie dnia

… czyli jak Matka Sanepid Marjannę karmiła. Bo ktoś tu zarzucił, że same lody i kawa ;) Najpierw MS zrobiła grilla. Takiego z rozmachem. Węgiel Matka miała od Chińczyków, bo się nie chciał palić. Z rozpałką wyszło ognisko ;) Mięso […]

Słit focia after sex!

… czyli Marjanna i Matka Sanepid znowu skończyły na Fejsie ;) A jak Marjanna dojedzie do Warszawy, to Wam opowie o brakujących czterech dniach. Bo na razie pada. A MS serwuje kawę i lody ;)

Fotografii czar…

– Widziałam zdjęcie Syna, bardzo fajnie na nim wyszedł – powiedziała Marjannie koleżanka – Prawda – przyznała Marjanna – Ten typ tak ma, dobrze na zdjęciach wychodzi. Milczy… i się nie rusza! To niezaprzeczalny plus zdjęć jest właściwie ;) A […]