Page 1

Sądny dzień

… czyli sprawy Syna finał w sądzie. Dziś. O 10:00. Do wczoraj Marjanna była wyluzowana. Dziś obudziła się o 5 rano, przez godzinę planowała co zrobi jak wstanie, by o 6 – stękając – skulać się z łóżka. Nastawiła pranie, […]

Strach się bać!

Syn złośliwie zaglądał do łazienki, gdzie Córka się wyciera po kąpieli. – Ejjj! – wrzasnęła Córka – ja tu goła jestem! Nie podglądaj!!! Syn tylko durnie zachichotał pod nosem. Córka warknęła groźnie i wykrzyknęła do brata: – To ja powiem […]

Najulubieńsze…

– Mamo, a co najbardziej lubisz jak dzieci robią? – zapytała Marjannę Córka – Najbardziej lubię jak dzieci śpią – bez zastanowienia odparła Marjanna – Ale w dzień, mamo! Marjanna spojrzała na Córkę nie rozumiejącym wzrokiem: – Mogą spać w […]

Cisza, aż dzwoni w uszach.

Potomstwo wyjechało. Marjanna, jak na dobrą matkę przystało, odwiozła ich na dworzec, wsadziła do pociągu i uciekła ;) Coby się Dziadek przypadkiem nie rozmyślił. A Potomstwo zaczęło dawać w kość jeszcze na peronie ;) Córka najpierw powtarzała jaka jest szczęśliwa. […]

Leniwiec pospolity

– Synu, musimy coś zmienić, tak dalej być nie może – oznajmiła Marjanna swemu pierworodnemu w drodze do sklepu. Bo Syn, odkąd zaczęły się wakacje, całe dnie spędza z kolegami. Nawet do sklepu ciężko go było zaciągnąć, ale zagroziła Marjanna, […]

Odpowiednie dać rzeczy słowo…

– Mamo, wychodzę! Oznajmił Marjannie Syn z samego rana. W sumie… plan idealny. Tylko może zacznijmy od śniadania. Syn niechętnie zgodził się na kanapkę, jeszcze mniej chętnie poszedł umyć zęby i absolutnie odmówił współpracy w zakresie ogarnięcia zabawek w pokoju. […]

Bo drzewa są groźne.

Miejsce Akcji: Dom Na Końcu Świata Osoby Dramatu: Marjanna, Małżonek, Córka, Syn Wprowadzenie: Córka z Synem spędzili pół dnia na Placu Zabaw. Akcja dzieje się po powrocie do domu, przy stole. Córka ma zadrapany policzek. Marjanna: Córko, a co to […]

Wszystko wyjdzie w praniu

– Synu, mam nadzieję, że nie miałeś żadnych pieniędzy w portfelu… – PIENIĄDZE!!! Dziękuję mamusiu! – Dziękujesz? Przecież właśnie ci je wyprałam… – Bo ja myślałem, że je zgubiłem. Fakt, lepiej mieć wyprane niż nie mieć, bo się zgubiło ;) […]

Bo dzieci rosną…

… i rosną… i rosną… Aż w końcu są duże, i Matki nie potrzebują. Albo też potrzebują, bo trzeba garderobę wymienić. Zabrała więc dziś Marjanna Syna na zakupy. Bo mu się już spodnie kończyły nad kostkami. I lżejsza o prawie […]