Page 1

Sądny dzień

… czyli sprawy Syna finał w sądzie. Dziś. O 10:00. Do wczoraj Marjanna była wyluzowana. Dziś obudziła się o 5 rano, przez godzinę planowała co zrobi jak wstanie, by o 6 – stękając – skulać się z łóżka. Nastawiła pranie, […]

Co słychać w sprawie Syna…

… czyli jak to się Marjanna z sądowym kuratorem spotkała. Na początek – było dobrze. Choć Syn to się nie popisał. ;) Albo raczej, był sobą. I jak został grzecznie poproszony o opuszczenie pokoju, to zaczął negocjować warunki. Jeden tablet […]