Marjanna dziś z Matką Sanepid o Córkach rozmawiała.
Bo Córki (te pierwsze ;P) mają w tym samym wieku.
Obie upierdliwe.
MS twierdzi, że skorpiony tak mają ;)
Od słowa do słowa i stanęło na tym, że się z Matką w jednej celi spotkają pewnie, jak im przy Córkach nerwy puszczą.
I im dłużej Marjanna o tym myśli, tym bardziej perspektywa wydaje się kusząca.
Dobre towarzystwo, cisza, spokój i łóżko tylko dla siebie…
Bo Potomstwo znowu w nocy zrobiło Marjannę w jajo.
Zasnęły dranie w jej łóżku, a że serce ma miękkie… to ich tam zostawiła i poszła spać do drugiego pokoju.
A musicie wiedzieć, że to poświęcenie wielkie, bo Marjanna ma łóżko 180x200cm, a u Potomstwa ledwo 90cm.
I budzi się w środku nocy w tym mikro łóżku, i patrzy – a tam Potomstwo.
Ech…
A wieczorem Syn padł na kanapie i widać, że mu się oczy same zamykają:
– Synu, ty to chyba zmęczony jesteś, co?
– No jestem… ale będę z tym walczyć!
Na szczęście, w końcu, poległ.
Aleksandra Michalak
Obiecuję, że Cię w tej celi czasami podrapię po plecach, ale na więcej nie licz.
Agnieszka Nowalińska
To ja dołączę chyba do Was :)
Marjanna B.
Coś czuję, że może nam się tam za chwilę ciasno zrobić ;)