Wspomnień czar…

Siedział Syn z Córką Młodszą i próbował ją uczyć mówić:
– Powiedz 'mama’. Ma-ma… No powiedz! MA-MA.
Córka w odpowiedzi gapiła się tylko na czerwoną kanapę…
– To może spróbuj powiedzieć 'tata’. TA-TA – nie poddawał się Syn.
Córka też się nie chciała poddać i dalej podziwiała kanapę.
Na to wtrąciła się Marjanna:
– Wiesz Synu, ona jest trochę za mała żeby mówić… To jeszcze za trudne dla niej.
Syn zamyślił się na chwilę, po czym zwrócił znów do Córki Młodszej:
– Fakt… Zacznijmy od czegoś prostszego: powiedz 'Edzik’. E-DZIK.

To uprościł ;)

Jakiś czas później siedział Syn na kanapie, bujając Córkę Młodszą w ramionach.
No… 'bujając’ to nie do końca właściwe słowo, bo trząchał nią tak, że aż jej oczy latały ;)
I co zaczynała popłakiwać, to podśpiewywał – Karuzela, karuzela!
W końcu Marjanna zagadała:
– Synu, przestań nią tak trząść, bo jej mózg wypadnie… I co to za karuzela?
– Pamiętam, że jak sam byłem dzieckiem, to mi tak mama śpiewała… – odpowiedział Syn, dalej bujając Córkę Młodszą
– Hmmm… ciekawe… – mruknęła Marjanna – mama, powiadasz…
Przy okazji pomyślała, że jeśli faktycznie ktoś tak Syna wytrząsł za noworodka, to by wyjaśniało skąd taki durny ;)
– I ty to tak pamiętasz? Że ci mama śpiewała? – Marjanna postanowiła podrążyć temat – A jaki mały wtedy byłeś?
Syn spojrzał na matkę i odparł:
– Taki jak Córka Młodsza… – po czym zawiesił głos na chwilę, by dodać – Chociaż jak tak wypytujesz, to może jednak była Babcia.

Musi chyba Marjanna z Babcią przy okazji pogadać.

5 Odpowiedzi na “ Wspomnień czar… ”

  1. Małgorzata Szabelska

    Pewnie mu chodzi o T.Love – http://youtu.be/dq__atXckSM

    0
  2. Aleksandra Michalak

    Tak, zwal wszystko na własną matkę…

    0
  3. jak coś nie tak zawsze wuna babci ;)

    0
  4. Justyna – tak, też jestem pod wrażeniem :P

    0

Skomentuj Justyna Żołędziowska-Prusaczyk Anuluj pisanie odpowiedzi