Zimowe sporty Potomstwa

– Wyspałaś się? Wyspałaś??? No powiedz, że już się WYSPAŁAŚ!!! – Potomstwo wpadło do sypialni 'z siłą wodospadu’ – My już wstaliśmy, możemy iść po sanki?!?
Marjanna, dość nieprzytomnie, spojrzała na zegarek
– Powaliło was? Jest 8 rano! Wynocha!!!
Tak to jest, jak się Potomstwu obieca pierwsze wyjście na sanki…

Syn, w ramach umilania matce niedzieli, postanowił sprawdzić granice jej cierpliwości.
I tu musi Marjanna przyznać – dobry jest w tym, skubany.
Gdyby nie to, że ktoś musiał te sanki z Córką na górkę dociągnąć, to karnie zostałby w domu. ;)

– O jezuuuu!!! Jak się tym kieruje??? – wrzasnął Syn, sunąc w dół górki, po czym wjechał w drzewo.
Niestety, sterowanie okazało się największym problemem Potomstwa.
Drugi zjazd Syn zakończył na betonowym słupku… kroczem.
– Ałaaa…  – zdołał tylko wydusić.
A Marjanna, jak na wzorową matkę przystało, zwijała się na górze ze śmiechu ;)
Córka wjeżdżała w ludzi.

Następnym razem jadą autem.
Potomstwo niech się rozbija na śniegu, a Marjanna sobie w cieple posiedzi i książkę w spokoju poczyta. :)
I TO jest plan doskonały.

W gratisie – dzikusy na śniegu :)

photo by Marjanna B.

7 Odpowiedzi na “ Zimowe sporty Potomstwa ”

  1. Mał Gosia via Facebook

    Gdzie Ty byłaś na tych sankach?

    0
  2. Karol Mat via Facebook

    O kurde, snieg macie!!!;D

    0
  3. Karol – no tak jakoś wyszło, że jest zima ;)

    0
  4. Karol Mat via Facebook

    U mnie nie ma śniegu, u mnie tylko zimno i co jakis czas deszcz pada :/

    0
  5. A dlaczego nie przy mojej szkole? Blizej:)

    0

Skomentuj Karol Mat via Facebook Anuluj pisanie odpowiedzi