Znaleźć swoje miejsce na ziemi…

Kilka dni temu na jednym z poczytnych portali internetowych pojawił się artykuł o polsko-nigeryjskiej rodzinie z Poznania.
Artykuł jak artykuł, w sumie nie ważne o czym.
Za to w komentarzach pod nim, taki kwiatek:
– ’Niech wracaja skad przyjechali!
I nie jest to nic nadzwyczajnego…
Za każdym razem, gdy Marjanna czyta historię, której bohaterem jest imigrant z Czarnego Lądu i jego rodzina, komentarze nie pozostawiają złudzeń:
– ’Wywieźć ich do Afryki!
– ’Bambusy do domu!
– ’Jak im się tu nie podoba, to niech mieszkają u siebie!
Właśnie, u siebie…
Czyli gdzie?

– Internetowe trolle – powiecie – nie ma się czym przejmować…
I Marjanna z całego serca chciałaby by tak było.
Ale prawda jest inna i nie trzeba daleko szukać, by znaleźć na to dowody.
Małżonka kiedyś jajkami jacyś dowcipnisie obrzucili na osiedlu.
Z balkonu, bo tak kozaczyć można tylko z bezpiecznej pozycji ;)
Podczas rodzinnego spaceru z Potomstwem też mieli Marjankowie przyjemność spotkać Prawdziwego Polaka (przez wielkie Pe), który uprzejmie zasugerował:
– Wypierdalaj do Afryki, małpo jedna!
Za Marjanną na ulicy krzyczeli, że jest 'czarną kurwą’ – tego to akurat Marjanna nie rozumie, bo taka ona czarna, jak i Małżonek biały ;)

Ale najsmutniejsze jest to, że tego doświadcza też Potomstwo…
Wiele razy Córka Starsza wracała zasmucona z przedszkola, bo chłopcy wołali za nią 'Murzyn’.
Nie raz i nie dwa skarżyła się, że pytają dlaczego w Afryce nie mieszka, przecież tam być powinna.
A przecież to tylko dzieci!
Które, zapewne, powtarzają opinie swoich rodziców…

Dla odmiany, w Nigerii wszyscy są 'swoi’.
Nawet biała jak śnieg Marjanna i niewiele tylko bardziej zarumieniony Syn.
Marjannę nazywają siostrą i nic by ich nie ucieszyła bardziej, niż gdyby zamieszkała obok.
Wygląda, że jesteśmy sto lat za Murzynami…

Tak się Marjannie zebrało na gorzkie przemyślenia.
Marzy jej się, by Potomstwo mogło się czuć u siebie również w kraju ich matki.
Kraju, za który ich przodkowie walczyli na wojnie.
Gdzie się urodzili, gdzie mieszkają i gdzie – myśleli – jest ich dom.
I gdzie odmawia im się tego prawa, bo mają skórę w kolorze kawy z mlekiem…

Na ten temat rozmawiała też Marjanna z Matką Polką Feministką, która to rozmowa została wyemitowana jakiś czas temu na antenie Radiowej Trójki

86 Odpowiedzi na “ Znaleźć swoje miejsce na ziemi… ”

  1. ło matko,,smutne to,,dla pocieszenia powiem ci mnie też od dziecka przezywali z racji nazwiska niby jestm polakiem mam nazwisko takie jakie mam i widac no to mnie od niemców,,szwabów przezywali ludzie jak chca to zawsze cos znajda aby komuś przykrość sprawić trzymajcie się,,a tak szczerze bardzo podziwiam obce kultury ludzi,,szczerze zazdrosze ci tej nigeryjekiej obcości,,inności….

    0
  2. Smutne……trzym się Marjankowa rodzino.Proce bym kupila i w durne łby celowala

    0
  3. W Polsce tolerancja jest jeszcze towarem deficytowym… Kiedyś to się na pewno zmieni, pytanie tylko kiedy…?

    0
  4. Przykro mi to słyszeć Marjanko…

    0
  5. I to jest Polska wlasnie :( a raczej Polacy..za granica nie lepiej sie prezentuja..dlatego wstyd sie czasem przyznac,ze z Polski jestem…ja tez zostal am wyzwana od czarnych kurew,przez obcego,gdy zamiescil zdjecie syna na naszej klasie…i tak jak mowisz…dzieci powtarzaja za rodzicami czyli tak szybko Polacy z tej glupoty nie wyrosna…rosnie nowe pokolenie zacofanych rasistow!

    0
  6. Ja niestety spotkalam sie z niechecia / wrogoscia jako 'biala zona matka’ w Kampali niejednokrotnie. Nie zeby mnie ktos od kurew wyzwal niemniej jednak. Tak ze az tak slodko w Afryce to znowu nie jest. Rasim jest wszedzie.
    Ale lacze sie w bolu by ty musisz tam mieszkac, ja tego moge ale nie musze doswiadczyc jak sie raz na dwa lata do Uga kopne. I tak was podziwam ze macie jaja byc w Polsce.

    0
    • Nie mogę pisać o całej Afryce, mogę pisać wyłącznie o tym czego sama doświadczyłam. A w Nig jesteśmy u siebie i tak nas tam traktują. Dziewczynki (ba, nawet Edek!) są 'ich’ i nic tego nie zmieni. Tu zawsze będą 'z Afryki’.

      0
      • pytać należy nie o kulture, o wychowanie o wiedzę, o ich dom etc…. Pytać należy Czy kolor skóry coś zmienia???? Odczłowiecza ??? zamienia w zwierze????

        Przecież jesteśmy wszyscy ludźmi, mamy takie same serca, nogi , rece, głowy …. tak samo sikamy i sramy do cholery jasnej !!!!!!!!!!!!!

        Ja nie wiem czy powinnaś olać czy dzieki popularności walczyć….. powinniśmy w szkołach oprocz edukacji i religii (f…k) dodać kulturozawstwo albo niech nazwą to inaczej…. żeby dzieci mogły wynieść edukację z innego skażonego wiedzą miejsca niż ich własny dom.

        Moje dziecię jest uczone empatii, wrażliwości i tolerancji dla każdego i nie chodzi mi tu o kolor skóry – czy biedny, upośledzony nie ma prawa się niewłaściwie zachować bo tak bym w dupe kopnęła że ło……

        no ciśnienie mi się podniosło….

        0
    • Ja tez jestem jak u siebie o ile sie poruszam w srodowisku po obszarze w którym wiedza kim jestem wiedza skad pochodze. Typu rodzina i przyjaciele. Na ulicach czy w knajpach juz nie jest tak bajkowo.

      0
    • Jak Dorota mowi – Welly w Polsce tez jest 'swoj’, bo nosa poza rodzinno-przyjacielska bańkę nie wychylamy :) jak mi sie raz zdarzyło wyjść z dziecmi na ulice to moje zycie seksualne zostało szeroko i glosno skomentowane na środku ulicy, przy dzieciach. Facet darł sie jak oszalały w słowach nie przebierając – Mia (lat niecałe 4) była w szoku. Musiałam potem tłumaczyć dziecku, czemu ktos na mnie krzyczy.
      Ale i w UK mi sie zdarzyło, ze mnie wysyłali tam, skąd przyszłam – paradoksalnie za ona razami jechałam do domu ;)

      0
    • No to nie wiem czy w Nig jest inaczej, czy to ja mam tak niebywałe szczęście do ludzi, ale chodziłam po ulicach, targowiskach, chodziłam po knajpach i NIGDY czegoś takiego nie doświadczyłam.
      Edit – i to z mężem, i bez męża.

      0
    • Ja w Zimbabwe chodziłam tylko z Wellym i tez nic sie nie działo, ale na przykład wszyscy mulaci mieszkają w osobnej dzielnicy

      0
    • Oczywiscie ze moze to sie i wcale nie przytrafić. Mi sie udalo 3 razy a za 4 juz nie :) Na wsi jest znacznie lepiej pod tym względem mi sie wydaje. W stolicy ludzie (glownie kobiety) sa bardziej do przodu i nie maja skrupułów w wyrazaniu swojej dezaprobaty.

      0
  7. A niby Polacy tacy tolerancyjni :-(
    Ja zyje 15 lat na emigracji (wlochy-toskania), wkurza mnie bardzo i wstyd mi za naszych jak czasem slysze podobne teksty tutaj w naszym ojczystym jezyku. Zwlaszcza, ze taki typek sam jest w podobnej sytuacji do np tak krytykowanego przz siebie Marokanczyka…
    Mam nadzieje, ze nasze dzieci jednak beda w stanie zyc godnie w tym swiecie multikulti!

    0
  8. ZNAJDZIEMY BIAŁASÓW I IM WPER>>>>>>>>>>!

    0
  9. Nie przejmować się bo tylko tyle zostało. Ja to z Nigerii , Afryki czy innego ciepłego kraju nie pochodzę a karnacje mam oliwkowa ale też wiele razy zostałam wyzwana od murzyna malo tego dzieci potrafią być okrutne za sprawą swoich rodziców bo jak można małemu dziecku wmawiac że jest adoptowane .. Że ja sama zaczynałam w to wierzyć to dopiero było smutne , ale na szczęście mam 2 lata młodszego brata o tej samej karnacji więc nie uwierzyłam . Ale ile łez wylalam to moje..

    0
  10. Wspolczuje. Niestety to nie jest tylko problem polski. Pewien wyksztalcony i zdawaloby sie na poziomie amerykanin stwierdzil w rozmowie ze mna ze „amerkanski prezydent udaje bialego bo chodzil do bialej szkoly i nie mowi z akcentem z getta”. Scyzoryk sie w kieszeni otwiera….

    0
  11. Mój mąż i dzieci to muzułmanie więc doskonale wiem co czujesz. Komentarzy w necie czytać nie chcę, ale i tak to robię i przeraża mnie ile w nich nienawiści i boję się,że pewnego dnia dotknie ona moich dzieci już nie przez internet. Póki co syn w szkole dwa razy, od tego samego chłopca usłyszał „czarnuchu”- co jest o tyle zabawne,że syn tylko włosy ma czarne. Oczywiście byliśmy w szkole ale jakiejś zdecydowanej reakcji to się nie doczekaliśmy. Taka Polska, ale widzę poprawę. 9 lat temu mąż nie mógł przejść ulicą bez chamskiej zaczepki w jego stronę, dzisiaj to są wyjątki i to naprawdę sporadyczne. Z tym,że muzułmanin w PL kojarzy się ludziom jednoznacznie :-/

    0
  12. Rasizm jest wszędzie, nie tylko u nas, moja koleżanka, żona włocha była tam przezywana od polskich kurew bedac z dzieckiem na placu zabaw, koleżanka w niemczech podobnie….mogłabym mnożyc przykłady. Przykro mi z waszego powodu, jak i innych napiętnowanych. Zawsze sie znajdzie idiota, który wsadzi szpilę

    0
  13. Teraz mieszkam w spokojnym kraju tulipanów i tu też wychowuje moją córkę także oliwkowa co sensacji tu nie wzbudza może tylko jej uroda , ale za to nie jest tu potepiana, co najlepsze nawet jej imię nikogo nie gryzie ;)

    0
  14. Polacy nie lubią odmienności. Zawsze się znajdzie ktoś grubszy, chudszy, bystrzejszy, z wiekszym nosem, na wózku i heja można sobie poużywać bo wtedy nasze kompleksy nagle chuj trafi i może przypadkiem nie wyjdzie na jaw, że brakuje nam pół mózgu. Marjanka – siły. twoje dzieci mają tą przewagę, że mają mądrą matkę :)

    0
    • no właśnie, często to nie tylko kolor skóry decyduje o tym, że jesteśmy w swoim społeczeństwiie napiętnowani. Teksty: „grubas”, „okularnica”, „rudy”, „puszysta” bolą równie mocno i długo i pozostawiają na duszy równie głębokie rany. Pozdrawiam i życzę siły :-)

      0
  15. Znam to z autopsji , dlatego w Pl nie mieszkam ;*

    0
  16. Polska kraj cebuli mieszkają tu tacy hrabie słoma i grabie , niestety przykro stwierdzić ale jesteśmy okropnymi rasistami . Mam sąsiada „murzyna” ot co czarnoskóry młody chłopak i co nie znamy sie wcale mieszkamy w jednym ogromnym bloku ale na totalnie innych piętrach … Korytarzach i co ten właśnie „murzyn” jak to mówią stare sąsiadki tudzież „czarnuch” te bardziej uprzedzone ten właśnie czarnoskóry człowiek ZAWSZE !! Powtarzam ZAWSZE powie dzien dobry , przytrzyma drzwi zapyta czy pomoc z wózkiem (jak widzi mnie z wozem wiozącym dwoje dzieci i obwieszona siatami) powtórzę zawsze pomocny uprzejmy mino ze nie mieszkamy drzwi w drzwi za to masa białych rodaków z dziada pradziada ni cholery uprzejma nie jest i jak to sie mowi człowiek człowiekowi wilkiem

    0
  17. Natalia tutaj a na fejsie kaczka z brzechwy dziwaczka

    Marjanna, co zrobisz, taki mamy klimat! ;) wiele mozna pisać o naszych „R”odakach, do których wstyd się przyznać. Na emigracji, na wakacjach all incl, albo… w rutynowym pośpiechu ulicznym. Niektórym nigdy słoma nie przestanie wystawać, oni nią mają nawet mózgi wyścielone…oni żrą to siano! jak osły…
    Natomiast za wywiad w trójce: brawo. Za opanowanie poziomu emocji i za zbyt mało wsparcia ze strony prowadzącej, to właściwie był monolog, ale: well done!

    0
  18. dobrze ze moj syn nigdy tak nie powie. sama mialam kolezanke w klasie mulatke teraz mulatka mieszka z nami na klatce to sie dzciak od malego uczy.

    0
  19. Ja niedawno uslyszalam zabawna historyjke. Ktos w Berlinie zaczepil Czarnoskorego mezczyzne glupim haslem: spieprzaj tam skad przyjechales na co facet ze stoickim spokojem odrzekl: a co ja mam robic w Dortmundzie?

    Niestety dla wielu tolerancja to tylko puste slowo i haslo w slowniku…..

    0
  20. Niestety taka ciemnosc i zacofanie nadal ma miejsce w Polsce,czego ci ktorzy to praktykuja powinni sie wstydzic a nie jeszcze na glos wszystkim naokolo pokazywac jaka glupota ich ogarnela ,jacy to oni sa zacofani i niedouczeni.Dlatego tez podziwiam Marjanne i jej rodzine jak i inne rodziny mieszane mieszkajace w Polsce bo musi wam byc ciezko czasami,i przykro bo mimo ze kazdy ma prawo mieszkac gdzie chce i nikt nie powinnien dac sie zastraszyc to jednak takie zachowania ze strony pozal sie boze rodakow w zyciu nie pomaga ja a zwlaszcza biednym niewinnym dzieciom.Ja rowniez mam meza nigeryjczyka i dzieci ale nie wyobrazam sobie niestety mieszkac w kraju .

    0
  21. Przykre to Marjanko, ale miejmy nadzieje ze to coraz rzadsze przypadki beda… Jednak nasz kraj tez sie rozwija (oby)… Pozdrawiamy serdecznie!

    0
  22. najbardziej w tym wszystkim cierpią dzieci … dzieci które nie rozumieją dla czego ktoś je wyzywa, a te dzieci które wyzywają biorą przyklad z góry czyli od rodziców, to rodzice uczą dzieci nietolerancji …

    0
  23. Pojęcia nie mam skąd bierze sie rasizm…

    Kto? Pytam kto powiedział, że biały lepszy od czarnego?

    Wiecie co? Pochodzę z małej mieściny… Zdaje się, że dopiero w dorosłym życiu, tu w Wwie, pierwszy raz widziałam „na żywo” :) człowieka o innym kolorze skóry. I? Oczywiście, że looknęłam trochę dłużej na tego człowieka. Ba! Tylko ciekawość.
    Do czego zmierzam: pochodzę z prowincji, a jestem tolerancyjna. I raczej nie pamiętam, żeby rodzice mnie tego uczyli (cały czas mówię o kolorze skóry), sami dopiero tutaj widzieli „kolorowych”.

    I w tym miejscu Marjanko ma, zrozumiałam, że chodzi o szacunek. Szacunek do innych ludzi, kultury, religii, odmienności, niepełnosprawności …
    Tak. Tego uczyli mnie moi Rodzice, Rodzeństwo i… Szkoła!

    0
  24. Przyszlam tu przez Sylwie Yarbe :). Niestety ja stracilam nadzieje , ze Polska sie zmieni. A do Anglii jej bardzo daleko. Lata swietlne. Ostatnio na Facebook krazyly artykuly o Amerykaninie chodzacym 21 mil do pracy dzien w dzien. Czytalam artykul w brytyjskiej prasie i zero komentarza na temat jego koloru skory. Zero negatywnych komentarzy. Potem natknelam sie na ten sam artykul w polskiej prasie. Masakra. Wyzwano go od „czarnucha” ,”nieudacznika” ktos nawet napisal ze ma spierdalac do Afryki banany zbierac a nie Polakom zabierac prace!!! Masakra , Amerykanin ma zostawic swoj kraj I wyjechac do Afryki bo w USA prace Polakom zabiera. Obled. Drugi przyklad dzis z rana. Widzialam na face jakis kanal sportowy polski wkleil filmik z Drogba I jego reakcja na wygrana. Zaczelo sie : „skacza jak malpy” , „dac im banany”, „czarnuchy”. Niektorzy co to pisali to dzieci z podstawowki I to jest najgorsze.

    0
  25. Marjanko , czytalam kiedys o mulatce ktora podala do sadu faceta co ja od czarnuchow wyzwal. Wygrala 2 tys. Moze trzeba zaczac podawac w koncu w prawie polskim jest paragraf o dyskryminacji.

    0
  26. Marjanko, jakie to smutne i przykre. Jest takie brzydkie powiedzenie, że jesteśmy „sto lat za murzynami”. To fakt. W sprawach tolerancji, kultury, obycia i szacunku dla innego człowieka,innego koloru skóry niż nasz,rasy, pochodzenia,miejsca zamieszkania, nie dorastamy im do pięt. Może nie wszyscy, nie można uogólniać. Ale wiele nam brakuje do tych „murzynów”. Pozdrawiam :-)

    0
  27. Ja tam Was toleruję!

    0
  28. Wzruszyłam się czytając tekst . Takie prawdziwe , takie smutne .

    0
  29. Polskie doswiadczenia na placu zabaw moje dzieci zaliczyly

    0
    • Na mnie wołali 'onye ocha’ – ale ja to odbieram bardzo pozytywnie :)
      Ja wyznaję zasadę, że od tego jak cię nazwą ważniejsze jest w jaki sposób to zrobią. Bywało w PL, że dzieciaki w przedszkolu na widok Małżonka wołały 'o murzynek’ – ale to było miłe, bo oni się autentycznie cieszyli, podchodzili dotknąć – trudno ukrywać, że wizualnie się jednak różnimy. I tak też zachowywali się na mój widok ludzie w Nig – jak dzieci.
      I gdyby ludzie w PL reagowali w ten sposób, to ja niczego więcej bym nie oczekiwała. Bo nie jest niczym złym dostrzeganie różnic, nawet ich nazwanie – to sposób w jaki się do tego odniesiemy może być dopiero niewłaściwy.
      No ale ja jestem prosty człowiek i niewiele mi do szczęścia potrzeba ;)

      0
    • Masz racje Marianko, slyszac oyibo czulam sie nieswojo i stad pewnie moje wrazenia. Zielona tez bylam jesli chodzi o kulture kraju do jakiego pojechalam.
      I tak jak piszesz nie przeszkadza mi kiedy widze zaciekawione oczy spogladajace w kierunku moich dzieci, badz starszego czlowieka na wsi ktory chcial dotknac mojego meza z nieukrywana ciekawoscia. To zupelnie natyralne reakcje poznawcze. Nie stoja za tym negatywne emocje a te rania i niosa bolesne slowa.

      0
  30. Marjanko przytulam wirtualnie. Szkoda ze w PL taki
    brak tolerancji i zrozumienia :-( Ja latem
    2014r. przeprowadzilam sie z rodzinka 100%polska do
    malej wsi na polnocy Danii…balam sie jak potraktuje
    nas lokalna spolecznosc. I powiem ze mimo ze jestesmy
    z „Bloku Wschodniego”to nigdzie nie spotkalo nas
    tyle usmiechow,pomocy i zyczliwosci co tutaj. A poza
    ludnoscia „biala” sa tu azjaci…mnostwo…..wlasnie
    Nigeryjczycy,Somalijczycy etc….moja Marta ma przedszkole „wielokolorowe” ;-) do tego stopnia jest to dla niej normalne ze jak po pol roku pojechalismy do PL na swieta to stwierdzila…mamo jak w tej Polsce nudno…tu wszyscy sa tacy sami…bez sensu.
    Oj fajnie by bylo gdyby Polacy byli otwarci i tolerancyjni.

    0
  31. Ja jestem biała jak śnieg ale ruda, dzieci oprócz wyzywania potrafiły pluć przez ramię na mój widok, więc to nie rasizm … To cebulactwo na to niestety nie ma paragrafu

    0
  32. Smutne, przykre, wkurzające. Użyłabym mocniejszych słów, ale się wstydzę tak publicznie. Najgorsze, że przykład idzie z góry, od „niby” dorosłych ludzi. Ja swojego syna uczę tolerancji, tłumaczę, że to normalne, że ktoś jeździ na wózku, wygląda inaczej, ma inny kolor skóry. Poza tym nie trzeba u nas w kraju aż tak się różnić. W moim przypadku wystarczyło bycie „kujonką” w znoszonych ubraniach i z tatą pracującym w zawodzie nielubianym przez pokolenie CHWDP. Jednak zauważam pozytywne zmiany. Kilka lat temu na wymianę studencką na mojej uczelni przyjechała grupa studentów z Turcji, Muzułman. Nie zauważyłam negatywnych reakcji na ich obecność, wręcz przeciwnie. Całe pokolenia wyjeżdżają poza granice, gdzie więcej jest przedstawicieli innych nacji i tam uczą się tolerancji. Trzymam kciuki za naszych „cebulaków”, oby stawali się mniejszością i mądrzeli.

    0
  33. Marianko jak ja Cię rozumiem doskonale bo moja gorsza polowa też czarniutka :0))) Najgirzej serce boli za te krzywdę niesprawiedliwą wobec dzieci. My mieszkamy w Niemczech, w malej miejscowości i w sumie nic nas zlego nie spotkało z tytułu koloru męża ale ostatnio córka usłyszała w przedszkolu: „nie możesz się z nami bawić bo masz inny kolor” Boziu jak ona plakala i jak dziecku wytłumaczyć ze to doesn’t fucking matter!!!!!

    0
  34. Niestety na głupotę nie ma mocnych. My aż tak bardzo złego doświadczenia nie mamy aczkolwiek zdarzały się dziwne sytuacje. Niemniej jednak z moją porywczością, większość po jednym spojrzeniu wymięka. Wychodzę z założenia, że buractwo oprócz „murzyn”,”czarny”, „bambo” nie ma nic więcej do powiedzenia. W większości przypadków po podejściu do nich i zapytaniu w czym problem, próbują chować głowę. W Polsce niestety zawsze będzie ktoś za gruby, za chudy, za brzydki, za ładny, za biały, za czarny itp. Co ja na to? Sikam na to moczem prostym;) Moim życiem rządzę ja.

    0
    • Tak długo mogę 'sikać moczem prostym’, jak długo nie dotyka to moich dzieci. Bo odkąd je mam, jestem odpowiedzialna nie tylko za siebie.
      A dziecku zajebiście trudno wytłumaczyć dlaczego kolega woła za nią 'Murzyn’, choć już wie, że sprawia jej to przykrość…

      0
    • Oczywiście, że sytuacja wygląda zupełnie inaczej wtedy kiedy ma się dzieci. Nie zmienia to jednak pewnego faktu, że nikt nie ma prawa interesować się Twoim życiem. Ba, komentować itp. Uważam, że chamstwo i buractwo tępić można tylko chamstwem i buractwem. Jeśli chodzi o przezywanie przez dzieci to już sama wiem, że przykład idzie z góry, tj. od rodziców. Inaczej jak mądra mama bądź tato tłumaczą dziecku, że na świecie żyją różni ludzie, a inaczej jak komentują w niewybredny sposób przy swoich pociechach. Ewentualnie pokusiłabym się o uwagę w szkole na ten temat. Niech rodzice wiedzą, iż ponoszą również odpowiedzialność za to, jak dzieci traktują inne dzieci. Poza tym uważam, że w Polsce mało jest programów społecznych pokazujących różnorodność ludzi. Do końca tego nie wytępimy, ale części tego bezmózgiego myślenia ze społeczeństwa, może się pozbędziemy.

      0
  35. niestety nie tylko w Polsce takie rzeczy.. moja siostra mam córkę mulatkę – mieszkaja w Anglii, też z tego powodu ze siostra bałą się jak Kryśka będzie traktowana w Polsce i .. w Angielskiej szkole na angielskiej prowincji młoda przyszłą zaryczana bo jedna młoda cizia ze szkoły jej powiedziała ze brązowe dzieci nie moga się krecic na tej karuzeli…

    0
    • Tylko ze roznica polega na tym ze jak sie w Angli cos takiego zdarzy mozna to zglosic i to zostanie potraktowane powaznie. Ja mieszkam w Anglii ponad 15 lat , wprawdzie w duzym miescie , ale nigdy nie spotkalam sie z przejewem rasizmu ze strony Brytyjczykow. Dopiero jak sie Polacy zjechali po otwarciu granic to od rodakow mi sie dostalo. Maja pecha bo ja wiem gdzie zglaszac takie rzeczy , i zglaszam. Nie twierdze ze w Anglii rasizmu nie bo on jest wszedzie. Ale jest go mniej I jest przez policje traktowany powaznie. Ludzie sa tu inni. Ja mieszkam na ulicy gdzie mieszka wiekszosc bialych ale nikt nigdy nie byl do nas nie mily. Traktuja nas normalnie , mowia dzien dobry it’d

      0
  36. I dlatego my nie mieszkamy w Polsce. Moje biedne serce by tego nie znioslo….. szczególnie, że córcie mamy taką cudną ♥♥♥

    0
  37. Strasznie to smutne i prawdziwe. Też chciałabym się kiedyś obudzić i zobaczyć że ludzie w końcu zaczęli sie interesować sobą a nie tym jak wygląda sąsiad/ sąsiadka. A już w ogóle nie mogę zrozumieć nastawiania dziecka przeciw drugiemu dziecku:( nie o taki kraj walczyli nasi dziadkowie. Pozdrawiam i życzę dużo cierpliwości

    0
  38. Oj Marjanno. My mamy to bardzo czesto z Zuzia, te wyzwiska, te spojrzenia. Ja zawsze czytam komentarse z obietnica ze juz nie bede. A potem znow sie biczuje. I mysle sobie: dobra ospba jestem, kulturalna, usmiechnieta, znam kilka jezykow, mam dobra prace, a jestem tylko „czarna k..”. A Zuzia cudna, piekna, utalentowana, a jest tylko „murzynka/czarnuchem”. I mysle sobie ze albo to ja jestem jakas dziwna i nie xagladam innym w gary, albo to ludzie nie potrafia zyc inaczej?

    0
    • Ludzie sa zawistni strasznie. Ja tez nie rozumiem czemu ludzi tak to interesuje kto z kim jest. Przeciez wybor meza jest osobistym wyborem. Co ich to obchodzi? Puszczalska? Przeciez jestem z tym samym facetem od lat , a puszczalska to taka co piec min ma innego , wiec dlaczego ja jestem nia skoro od ponad 15 jestem z tym samym facetem?

      0
  39. Ja uwielbiam ludzi z Czarnego Ladu nie mialam z nimi do czynienia ale uwielbiam ich wyraz twarzy, bije od nich cos niesamowitego. Zawsze marzylam zeby miec dziecko z murzynem, poki co nie mam szans ;)

    0
  40. Najgorsze jest, że dzieci same z siebie nie uważają innego koloru skóry za coś złego, co najwyżej będą ciekawe, ale to w tym pozytywnym znaczeniu. Rasizmu i przykrych uwag uczą się od dorosłych – najczęściej powtarzają to co usłyszały w domu. Myślę, że jedyne co możesz zrobić to spróbować rozmawiać z rodzicami (może nawet nie są świadomi, jak ich dzieci się zachowują).

    0
  41. Przykre to strasznie. Tez mam małą mulatke ale póki co nie spotkałam się z jakimiś przykrym komentarzami i mam nadzieje ze tak zostanie. Inna sprawa jest taka ze nie mieszkam w Polsce a tutaj w UK mieszane dziecko to żadna sensacja. Niby w tych czasach ludzie bardziej tolerancyjni są ale zawsze się znajdzie jakiś przyglup niestety. Na głupotę nie ma lekarstwa.

    0
  42. Marjanno nie smuć się, może się powtórzę bo ktoś to już napisał ale prawda jest taka ze zawsze znajdzie się jakiś głupek który się czepi człowieka ze względu na coś tam. Ja jestem biała jak ściana ale mam siostrę bliźniaczkę i pół życia byłyśmy gnębione przez to. Tak więc włączyć olewator i robić swoje. Ja zawsze mówię że głupota ludzka nie ma granic. I to jest prawda. Az dziw bierze ze jeszcze tacy idioci delikatnie mówiąc chodzą po tej ziemi. Trzymaj się

    0
  43. Marjanko dlatego my „wybylismy” z pl… Żeby dzieci nie słuchały juz na ulicach jaką matka jest ku*wą a one brudasami itd… Teraz mam SPOKÓJ!

    0
  44. Marta M Paruszewska. Gdzie się zgłasza takie incydenty? Chciałabym wiedzieć w razie czego :) z góry dziękuję

    0
  45. Edith Ziel na policje , hate crime to jest. Mozna tez do councilu. Czasem sa takie plakaty o hate crime. Najprosciej jednak isc na komisariat albo zadz pod non emergency numer 101.

    0
  46. Marjanka i tego sie trzymaj ;)

    0
  47. Czasami nie mozna dac olewatora , trzeba reagowac bo z czasem za naszym przyzwoleniem moze sie pogorszyc.

    0
  48. Ale chodzi o to właśnie, że ja nie rozumiem dlaczego mi i moim dzieciom (i setkom, jeśli nie tysiącom innych, podobnych rodzin) odbiera się prawo do czucia się w Polsce 'u siebie’.
    To jest zajebiście przykre. I – jak widać – wcale nie takie sporadyczne…

    0
  49. Aga bo Polska wbrew pozorom to bardzo zacofany kraj. Pod wieloma wzglèdami

    0
  50. Bo w naszym kraju mieszka wiele parszywych mend, które poprawnie po polsku wysłowić się nie potrafią ale mianują się wielkimi Polakami… Niczym się nie przejmujcie, dzieciakom po prostu wytłumacz że ludzie źli się lubią dowartościowywać takimi zachowaniami ale niewiele można na to poradzić… Ważne, żeby Ada wiedziała, że jest piękną dziewczynką, Zara jak zacznie kumać to tak samo ;) a posiadanie starszego brata też będzie z wiekiem coraz lepsze, tak sądzę ;)

    0
  51. Dlatego my zdecydowaliśmy, że lepiej będzie nam w Egipcie…

    0
  52. Tez tego nie rozumiem. Przeciez nasi rodacy sa rozsiani po swiecie i chca sie czuc u siebie. Jada do USA wiedzac , ze jest tam totalny mix ale im przeszkadzaja ludzie nie biali. Zjechali sie tlumnie na wyspy gdzie tez jest multi culti i tez im przeszkadzaja. Mam znajoma , jest czarna i jest brytyjka , jej przdokowie przyjechali tu jako niewolnicy. Wzielam ja kiedys do polskiego sklepu bo chciala naszej kielbasy. A tam jakies madre towarzystwo zaczelo rozprawiac na jej temat. Padlo „ze czarna malpa niech wraca do Afryki” wiec tu nie wytrzymalam i mowie do nich ,ze ona nie jest z Afryki , urodzila sie w Londynie podobnie jak jej tata dziadek I pradziadek. Jest brytyjka I jest w swoim kraju wiec ma prawo tu byc. To Ty jestes u niej I to ona moze kazac ci wracac do siebie. Potem mu powiedzialam ze nie kazdy czarny jest z Afryki tak samo jak nie kazdy bialy jest z Europy. Zaproponowalam , ze moge zadz na policje bo hate crime jest przestepstwem. Nie powiedzial nic. Uciekal jakby sie palilo , towarzystwo tez jakos sie przestalo smiac. Do dzis nie powiedzialam mojej kolezance o chodzilo , choc mi sie pytala. Jest mi wstyd. Co mam jej powiedziec , ze imigrant z polski wywalal ja z jej wlasnego kraju?

    0
  53. Ehhh Marjannko, co Ci powiedzieć? Mój czterolatek wychowywany tak, by nigdy nie przyszło mu do głowy wartościować ludzi ze względu na kolor skóry. To Ci mogę obiecać, ze nadal będę go w tym utwierdzać i starać się, by sam chciał takie przesłanie puszczać w świat… Tak mi dopomoż ;-)

    0
  54. Był taki okres czasu gdy moimi sąsiadami (widywaliśmy się po wyjściu na balkon) byli czarnoskórzy studenci. Oni się zmieniali co jakiś czas, ale WSZYSCY byli bardzo sympatyczni, uśmiechnięci, otwarci i chętni do pomocy. O tym jak machali i prześcigali się kto pierwszy powie „cieść” do tej pory wspominamy z sentymentem. Już nikt tak sympatyczny tam potem nie zamieszkał.

    0
  55. LimitedEdition

    dlatego jestem tak przerażona… I coraz cześciej mysle metajęzykiem stad… Mimo,mze będziemy sami i nie bedzie to łatwe…

    0
  56. LimitedEdition

    Mysle nad wyjazdem stad miało byc..l przepraszam, tablet wariuje…

    0
  57. Kurcze a ja chodziłam przez całe przedszkole, podstawówkę i gimnazjum do szkoły (a w gimnazjum to nawet do klasy) z dziewczyna, ktora miała ojca z Nigerii a matka była Polka. Znaczy sie, z mulatka chodziłam do szkoły/klasy. Wiadomo. Bylismy ciekawi jej „odemiennosci”, pytaliśmy o jej tate, po jakiemu z nim rozmawia, czy ma śnieżnobiałe zeby, czy go widac jak jest ciemno i mnoooostwo innych tego typu rzeczy ale nie przypominam sobie sytuacji w torej ktos powiedział do niej per murzyn albo zeby wracała do Afryki. Pamietam sytuacje jak była ze mna w klasie, chłopak z równoległej krzyknął do niej na korytarzu zeby Piła wiecej mleka to moze sie wybieli. Nie zdazyla nawet mu nic odkrzyknąc bo pol mojej klasy (głownie koledzy) rzucili sie na tego kretyna i „wytłumaczyli” mu, zeby on sie napił wybielacza to moze z ust beda mu wychodziły mądrzejsze zdania ;) a potem był o to specjalny apel w szkole, na godzinach wychowawczych byl poruszany temat równości, akceptacji etc etc. Przez kolejne 2,5 roku nie zdarzyło sie nic podobnego. teraz do mnie dociera, ze ona musiała przezyc mnostwo takich sytuacji kiedy nie było „pod reka” klasy, czy społeczności ktora ja akceptowała i ktora mogłaby sie za nia wstawić.

    0
  58. Tia… teraz koledzy z przedszkola wyzywają Córkę od Murzynek, ale jak dorośnie, będzie miała tę swoją niezwykłą, nieco egzotyczną urodę, to będą podrywać…
    Jechałam jakiś czas temu pociągiem z mulatką. Boże, jaka ona piękna! Skóra, włosy, aż głupio mi było, że się tak gapię. No i była z chłopakiem (czysty Aryjczyk :P) i ten chłopak chyba chciał mnie zabić za to, że się tak gapię. Ale ja się gapiłam, bo tak ładnej dziewczyny jeszcze chyba nie widziałam…

    0
  59. Temat rzeka, ale jakoś nikt uwagi na ten problem w Polsce nie zwraca. I tutaj już nie chodzi tylko o kolor skóry, ale i o poglądy religijne, przynależność do subkultur i jakąkolwiek inną formę indywidualności. Jak owo „indywiduum” jest sławne nikt nie ma nic przeciwko, ale gdy jest to zwykły człowiek, którego mijamy na ulicy to nagle zamieniamy się w chamów. Mogłabym jeszcze długo się rozpisywać na przykładzie swoim, chłopaka czy przyjaciół, ale nie będę tworzyła tu referatu. Przychodzi mi jeszcze taka smutna refleksja na myśl, że jedzie się na to pokolenie, że niewychowane, mniej tolerancyjne i w ogóle „be”. A ja się pytam kto to pokolenie wychował i puf, bańka pęka ;) Mimo wszystko jednak życzę Ci jak najmniej takich przykrych sytuacji, a dzieciakom tym bardziej. Ty to zniesiesz, a oni chwilami są bezbronni.

    0

Skomentuj Anna Radziszewska Anuluj pisanie odpowiedzi