Na wszelki wypadek

– Synu, łyknąłeś już wieczorem swoje tabletki? – zapytała Marjanna myjąc w kuchni talerze
– Tak. Choć nie, czekaj… Chyba nie. – Syn wyraźnie nie mógł się zdecydować
– No to brałeś je, czy nie?
– No nie wiem… To na wszelki wypadek wezmę teraz.
– OK – Marjanna podała mu szklankę z wodą
Syn wyłuskał pigułkę z opakowania, po czym spojrzał niepewnie na matkę
– Ale chyba nic mi się nie stanie, co?
– Taaa… Umrzesz w cierpieniach – odparła trochę poirytowana Marjanna
– No nic, zaryzykuję! – i połknął witaminę B

Ryzykant, nie ma co… ;)

A Córka kazała dzwonić do Babci z Afryki, zapytać czy przyjdzie na czwartkowe przedstawienie w przedszkolu.
Czyż ona nie jest urocza? :)

13 Odpowiedzi na “ Na wszelki wypadek ”

  1. Mał Gosia via Facebook

    No po witaminach…… To straszne meczarnie

    0
  2. Karolina Cygan via Facebook

    szaleniec! A córka faktycznie, urocza! :)

    0
  3. Małgorzata Szabelska via Facebook

    No i co – przyjdzie? ;)

    0
  4. Magdalena Bogucka via Facebook

    Marjanno mam do ciebie romans :) moglabys skontaktowac sie ze mna prywatnie? Bede bardzo wdZieczba

    0
  5. Mał Gosia via Facebook

    I teraz wszyscy zasypuja marianne wiadomosciami!!!! Hihihi

    0
  6. A nie, nic nie ma – specjalnie sprawdziłam skrzynkę ;)
    Chyba powinnam się zacząć martwić, że nikt do mnie mejli nie pisze…

    0
  7. Joanna Falęcik via Facebook

    Mary czekaj to moze ja napisze zeby ci smutno nie bylo?? Tylko co by tu… ;)

    0
  8. Jakby co, to poproszę coś ładnego. :D

    0
  9. Mał Gosia via Facebook

    Jakis wierszyk,lub poemat:)… Marjanna wymyśl konkur. A nagroda bedzie opieka nad potomstwem 7 lutego;)

    0
  10. Taaa… Przy takiej nagrodzie to się nikt do konkursu nie zgłosi ;)

    0
  11. Mał Gosia via Facebook

    Ha ha ha:) Ty umiesz podejsc do ludzi i psychologicznie ich omotac to dzialaj

    0

Dodaj komentarz