Marjanna B. zrobiła sobie dziecko.
Z Małżonkiem sobie zrobiła.
Przynajmniej do dziś tak myślała… ;)
Po wizycie u lekarza ma pewne wątpliwości.
Lekarz powiedział, że Mulat ma ponad 7 tygodni*.
Z tego wynika, że:
- Marjanna z Małżonkiem Mulata wyprodukowali przez telefon (ciekawe, czy Era przyśle jakiś extra rachunek za przesył danych?)
- Marjanna jest wiatropylna
- Mulat nie będzie miał na imię Ogbonnaya, tylko Jezus Junior, bo Marjanna została nawiedzona przez ducha; nie koniecznie świętego ;)
- Marjanna została porwana przez kosmitów i nosi w sobie Obcego
- USG kłamie :)
W związku z powyższym Małżonek patrzy na Marjannę trochę podejrzliwie…
Chyba w końcu mu przejdzie.
Poza tym Mulat nie jest wcale podobny do rodziców.
Z wyglądu przypomina plamę.
Przez co Marjanna zaczyna się skłaniać w kierunku opcji z Obcym :)
* Dla Inteligentnych Inaczej, którzy nie rozumieją tekstów 'z przymrużeniem oka’:
wiek ciąży liczy się od ostatniej miesiączki (która to data najczęściej jest znana), a nie od dnia zapłodnienia (której to daty ustalić nie można).
Różnica jest rzędu 2-3 tygodni.
Małgonia
czyim wytworem by ten Mulat ni był, zaiste cudny jest :D
Marjanna B.
Ano, całkiem zgrabne mi toto wyszło, nie przeczę ;)
Matka Sanepid
Ależ, córka Twoja przy wskazywanym przez Ciebie ojcu coś blado wypada. Na pewno nie jest jego…
Marjanna B.
Mówisz?
To może ja jeszcze przemyślę kwestię tego ojcostwa…